Polecany post

24 listopada 2021, E-migrantka z pogadanka o uchodzcach i powrot do "SOS-u"

Wielomiesieczna juz dyskusja wokol osob probujacych dostac sie do Polski z terenow Bialorusi polaryzuje. Polaryzuje nie tylko takich ja i mo...

17 lipca 2015, czyli dlaczego wlasciwie emigrujemy

Od kilku tygodni uczeszczam na panstwowy kurs integracji spolecznej. Zajecia odbywaja sie codziennie i mam okazje poznac system jurysdykcyjny, zatrudnienie, wazniejsze instytucje wspierajace emigrantow i kulture mojego kraju. Kurs prowadzony jest przez Bulgarke w jezyku francuskim, a nasza grupa liczy 32 osoby. Jestem jedyna Polka.

W zasadzie wsrod tych 32 osob mamy przekroj demograficzny grup emigranckich mojego kraju. A zatem przeszlo 1/3 grupy stanowia obywatele Maroka, daleko za ta grupa mamy dwie Tunezyjki, Algierczyka, Kongijke, troje Senegalczykow, jedna Gwinejke, jedna Nigeryjke, Kamerunke, Kongijke, trzy Moldawianki, obywatela Togo, Dzibutti i jedna Wloszke. Jedna z dziewczat jest w moim kraju od 5 miesiecy, rekordzista spedzil w nim az 14 lat.

Bardzo szybko znalezlismy plaszczyzne porozumienia. Jestesmy tu, aby korzystac w pelni z praw obowiazujacych w kraju, do ktorego wyemigrowalismy i chcemy poznac swoje obowiazki jako przyszlego obywatela. W kuluarach jednak pytalismy sie po cichu, jak sie tu znalezlismy i co bylo powodem naszej emigracji. A takze, jak oceniamy system imigracyjny naszego nowego kraju.
W zasadzie podczas naszych dyskusji wyklarowalismy 6 powodow, dla ktorych zrezygnowalismy z poprzedniego zycia i przyjechalismy do innego kraju.

1. Kryzys ekonomiczny
Czesc ludzi przyjechala z Wloch, Hiszpanii, Francji, uciekajac przed kryzysem. Kilku naszych kolegow zostawilo swoje rodziny i po przeszlo 20 latach postanowilo sprobowac swoich sil w Belgii. Mieli swoje przedsiebiorstwa, domy, ktore postanowili zostawic. Czasem, z braku francuskich slowek, dorzucaja obce slowka, ale generalnie szybko odnajduja sie w realiach belgijskich i zakladaja firmy. 

2. Przesladowania polityczne, religijne
Inni uciekli przed przesladowaniami w swoich krajach i znalezli azyl w Belgii. To podroznicy lodziami, ktore nielegalnie przekraczaly Morze Srodziemne. Wielu do dzis wzdryga sie na mysl o tamtych podrozach i maja fobie przez lodziami i statkami. Wiekszosc moich kolegow z krajow Afryki zachodniej i srodkowej podala wlasnie taki powod.

3. Wiecej mozliwosci ksztalcenia sie i doksztalcania
 Inni szukali mozliwosci ksztalcenia sie w swojej dziedzinie, odczuwajac w swoich krajach rodzaj wypalenia zawodowego i poczucie, ze osiagnelo sie juz wszystko, co mozna bylo osiagnac. Ci ludzie maja zwykle dyplom wyzszej uczelni, kilka lat doswiadczenia w branzy naukowej i potrzebowali odswiezyc swoja wiedze, czesto kosztem bycia bez pracy (przeciez trzeba mimo wszystko zalegalizowac dyplom, a na to, w zaleznosci od dyscypliny, trzeba poswiecic nawet 2 i pol roku).

4. Lepsza opieka zdrowotna
Inni, jak moja profesor, znalezli sie w Belgii z przyczyn zdrowotnych. Jej kraj nie ma tak zaawansowanych technologii w leczeniu chorob rzadkich i tak latwego dostepu do uslugi wyspecjalizowanej. Profesor spedzila na emigracji 7 lat, przez jakis czas byla tlumaczem- freelancerem, az dorobila sie swojego pierwszego na obczyznie kontraktu na czas okreslony (!). Jak sama podkresla, nie zawsze robimy to, co lubimy, ale staramy sie to robic. 

5. Lepsza przyszlosc dzieci
To powod opuszczenia kraju przez moje kolezanki Moldawianki. Zyly one przez 8 lat nielegalnie, w koncu na mocy abolicji dostaly karty pobytu, choc wciaz sa to karty odnawialne. Caloksztalt ich kariery emigracyjnej to 12 lat spedzonych w Belgii, brak legalizacji dyplomu (jedna z nich jest wiolonczelistka) i poczucie zycia ponizej swoich oczekiwan. Panie zgodnie jednak podkreslaly, ze chca lepszej przyszlosci dla swoich dzieci, o sobie moga juz zapomniec. Podobna historie ma Kongijka i Kamerunka. Nie oczekuja od Panstwa, ze wesprze je w ich karierze. Chca po prostu zyc godnie na poziomie swojej rodziny.

6. Zwiazek i perspektywa zalozenia rodziny z obcokrajowcem
O dziwo bylam jedyna osoba, ktora zdecydowala sie emigrowac przez zwiazek z obcokrajowcem. Wiekszosc moich kolegow i kolezanek ma partnerow z tego samego kraju, tego samego kregu kulturowego i jezykowego. Na wiesc o tym, co przechodzimy, aby udowodnic swoje przywiazanie do nowego kraju, wybaluszaja oczy, ale dodaja, ze droga do Europy to zawsze droga poswiecenia i wyrzeczen.

Nasze kuluary kipia roznorodnoscia i wspaniale jest to, ze wszyscy szanujemy swoje obyczaje, chcemy sie dzielic wiedza o swojej kulturze, zachowujemy otwartosc na innych. Takie doswiadczenia zmieniaja i musze powiedziec, ze chcialabym, aby w Polsce obcokrajowcy mogli czuc sie tak dobrze ze soba, bedac w nowym kraju, jak my. Czujemy sie guzikami jednego garnituru.


Brak komentarzy: