Polecany post

24 listopada 2021, E-migrantka z pogadanka o uchodzcach i powrot do "SOS-u"

Wielomiesieczna juz dyskusja wokol osob probujacych dostac sie do Polski z terenow Bialorusi polaryzuje. Polaryzuje nie tylko takich ja i mo...

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciekawosc swiata. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciekawosc swiata. Pokaż wszystkie posty

26 lipca 2015, dlaczego podrozujemy



Kiedy wyjechalam po raz pierwszy za granice, mialam 5 lat. Pamietam, jak plakalam w samolocie za swoimi zabawkami i przerazala mnie roznica cisnien, ktora zatykala uszy. Wtedy zobaczylam Moskwe i uzmyslowilam sobie, ze to tak inny swiat od tego, w ktorym zylam. Napotkani ludzie wydawali mi sie inni, tacy zamknieci, nie spogladajacy na nikogo z zaciekawieniem. Wydawalo mi sie, ze wszyscy, jak ja, powinni byc "zywym srebrem". A potem, kiedy moja mama zapytala przechodnia na Placu Czerwonym o droge do hotelu XYZ, uslyszalysmy polski i niechetna odpowiedz, ze Pani nie mowi po rosyjsku. Zrozumialam, ze nie wszyscy ludzie na swiecie sa mili. Ze sa rozni i nie moge od nich oczekiwac, ze beda reagowali tak samo, jak ja. 

Kazdy cos przezywa podczas swoich pierwszych podrozy. To immanentny skladnik nabierania nowych doswiadczen. Mnie podroz "dopadla" wczesnie i zarazila absolutnie od pierwszego zejscia na ziemie z pokladu samolotu. Choc potem nie podrozowalam daleko i wybieralam inne srodki transportu, pozostala we mnie ta ciekawosc drugiego czlowieka, fascynacja odmiennoscia i potrzeba odkrywania, nawet na swoj wlasny uzytek, czegos nowego. Poza szlakiem, poza utartymi drogami. Mial racje pisarz Cesare Pavese. Podrozowanie jest brutalne. Ale uzaleznia.