Polecany post

24 listopada 2021, E-migrantka z pogadanka o uchodzcach i powrot do "SOS-u"

Wielomiesieczna juz dyskusja wokol osob probujacych dostac sie do Polski z terenow Bialorusi polaryzuje. Polaryzuje nie tylko takich ja i mo...

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ludnosc zydowska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ludnosc zydowska. Pokaż wszystkie posty

7 kwietnia 2016, o Dybuku i pobiciach obcokrajowcow na polskich ulicach

fot. Gustavo Majstruk
Czasem otworzyc oczy i wyzwolic umysl z ciasnoty moze trauma. Albo sztuka, ktora potrzasnie systemem wartosci. Zastanawialam sie, dlaczego w Polakach tyle hejtu wobec innych religii i innych nacji (ktore w efekcie sprowadzaly sie do przemocy z pobudek typu: kolor skory, inny akcent), jesli Polska przeszla przez takie samo pieklo, jakie maja teraz mieszkancy Bliskiego Wschodu. Tak, tez bylismy uchodzcami, tylko to wydarzylo sie za czasow naszych dziadkow, rodzicow. Nie za naszych. To nie my odbudowalismy nasze miasta ze zgliszcz, to nie my przerzucalismy gruz po pracy w ramach robot spolecznych. To nie my, 20-, 30- i 40- latkowie, grzebalismy naszych bliskich i oplakiwalismy przyjaciol roznych wyznan, ktorzy zgineli podczas zawieruchy wojennej. To nie my zostalismy albo wykluczeni przez wladze PRL, albo zostalismy zmuszeni do wspolpracy z rezimem.

Pewnie dlatego tak chetnie siegamy do symboliki PW i hasel jednosci narodowej, bo nie znamy innej Polski. Pewnie dlatego tak chetnie bijemy obcokrajowcow, a policja nie upatruje w tym motywow rasistowskich (trzy dni temu pobito w Warszawie czlowieka ludzaco podobnego do mojego meza. Czlowieka wyksztalconego, prowadzacego w stolicy wlasna dzialnosc gospodarcza. Ktore to pobicie? W tym roku chyba 3 zgloszone (po Syryjczyku, Chilijczyku)). Pewnie dlatego tak chetnie komentujemy, ze "gdyby go tutaj nie było, to by go to nie spotkało..." albo: "Pakistańczyk ofiarnie dał się pobić dla tej ustawki?" Moze niektorzy z nas pokusza sie o tak generalna konstatacje: "Pobić? Czytałam, że "uchodźcy" są nawet gotowi ofiarnie utopić swoje dzieci, by zapewnić lepsze życie swoim dzieciom

Dlatego zamiast snic o jednosci narodowej i "bialej sile" wolnej od imigrantow, warto zobaczyc Polske jako panstwo wielu kultur - do drugiej wojny swiatowej sama Warszawe zamieszkiwalo ok 27% ludnosci zydowskiej. Juz wtedy nastroje wsrod przedstawicieli prawicy wobec Zydow przypominaly te aktualne, wobec muzulmanow. Byly to glosy slabe, ale wystarczy zacytowac ktoregos z " dmowszczakow", by zobaczyc te agresje: "Gdyby Polska nie miałaby tylu Żydów, nigdy by nie było rozbiorów", " Hitlerowcy rozumieją, że chcąc zorganizować Niemcy na podstawach narodowych, muszą zniszczyć pozycję Żydów i ich wpływ na społeczeństwo niemieckie". Spolecznosc zydowska, ta zasymilowana i ta tradycyjna miala swoj wklad w historie, kulture i spoleczenstwo polskie. Z pewnoscia nie byloby roznych awangard literackich, malarskich, talentow literackich i dramaturgicznych, gdyby Polska nie pozwolila im rozkwitnac. Kultura polska nie mialaby czesci swoich legend, toposow - jak Dybuka wlasnie.

zrodlo: Wikipedia
Dybuk w folklorze zydowskim to duch, ktory nie przezywszy na ziemi wystarczajaco dlugo, wciela sie w cialo kogos sobie bliskiego, zwykle swojego partnera. W wierzeniach tylko egzorcyzmy cadyka moga odpedzic ducha z ciala ofiary. Czesto takze inicjowany jest w sporach miedzy zyjacymi, a duchem, Sad Tory, ktory ma unaocznic historie i motywy opetania ofiary przez dybuka. Takiego "Dybuka" stworzyl dla widzow Warszawy Szymon An-ski (premiera w 1920 roku), takiego ducha przypomniala wspolczesnym Maja Kleczewska, realizujac dzielo zapomnianego dramaturga dla Teatru Zydowskiego w Warszawie.

Dlaczego warto przypomniec "Dybuka"? Bo nieukojony duch tego/tych, ktorzy odeszli przedwczesnie i tragicznie, domaga/ja sie miejsca w naszej pamieci. W sztuce Kleczewskiej stajemy sie swiadkami zaglady, wskrzeszenia dawnej Warszawy, tragedii pokolen Lei i Khanana, ktorym nie dane bylo spelnic zyciowej roli ani miec potomkow, przedluzajacych nic rodziny. Nie ogladamy dramatu Romea, ktory teskni za Julia. Bierzemy udzial w powtarzajacej sie traumie rodzin Zydow, ktorzy zamieszkiwali "nasze" dzielnice. Obrazy momentami za tak doslowne i tak traumatyczne (grzebanie matki Lei czy swiadkowie na weselu Lei z nowym oblubiencem, ktorzy padaja na deski i ukladaja sie w rzedy cial), ze chce sie zamknac oczy. Ale wlasnie trzeba je otworzyc najszerzej, jak sie da. Wtedy zrozumiemy, dlaczego nie mozna dopuscic do glosu ideologii wykluczenia, tendencji do zludnej jednosci narodowej. Ci, ktorzy jeszcze maja watpliwosci - przejdzcie sie na "Dybuka".

A tu znajdziecie material o przemianach mentalnych w Polsce:
Al-Jazeera o Polsce