tag:blogger.com,1999:blog-76062910482186018202024-03-13T00:30:35.765+01:00E-migrantkaBlog o emigracji, przygodach i podrozach. Prawa emigranta, porady, garsc faktow europejskich.Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.comBlogger115125tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-7243778002796540882021-11-24T19:15:00.000+01:002021-11-24T19:15:14.299+01:0024 listopada 2021, E-migrantka z pogadanka o uchodzcach i powrot do "SOS-u"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ0BLms6IFnhyPIp9fS3NKflAs25vaYJAj9YRfpUYU8rCx5jmm3UfEcrePid6d9H7qAeFEYBBCkMgJ_sSVwiIojF-EGxiJ3rhRWoNw2897KRs7ORD4GaL-wDL8a9FsOwDRlKpFVO9z3LKd/s775/259673587_1507405492962174_1472493031231848763_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Kim jest uchodzca, fot. dzieki uprzejmosci Janusza Czerniawskiego" border="0" data-original-height="555" data-original-width="775" height="229" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ0BLms6IFnhyPIp9fS3NKflAs25vaYJAj9YRfpUYU8rCx5jmm3UfEcrePid6d9H7qAeFEYBBCkMgJ_sSVwiIojF-EGxiJ3rhRWoNw2897KRs7ORD4GaL-wDL8a9FsOwDRlKpFVO9z3LKd/w320-h229/259673587_1507405492962174_1472493031231848763_n.jpg" width="320" /></a></div>Wielomiesieczna juz dyskusja wokol osob probujacych dostac sie do Polski z terenow Bialorusi polaryzuje. Polaryzuje nie tylko takich ja i moi przyjaciele, ale takze media. "Migranci", "nielegalni migranci", "transmigranci", "uchodzcy", "nachodzcy", "azylanci" - wybrzmiewaja tytuly w prasie, sieci i telewizji. W zaleznosci od opcji politycznej medium slychac, ze ci ludzie to zagrozenie, ze dopuszczaja sie czynow karalnych, ze niszcza srodowisko albo ze podrozuja miesiacami kiepsko ubrani do pogody, ze sa przewaznie mlodymi ludzmi, ze zdarzaja sie cale rodziny z dziecmi czy nawet starsze osoby. Ze sa zgony i choroby z wycienczenia i wychlodzenia. Ze to przeciez ludzie tacy, jak my... <div><br /></div><div>Odchodzac od politycznego kontekstu, z dala od zgielku srodkow masowego przekazu, pojechalam do swojej dawnej szkoly (MOS "SOS" nr 1 w Warszawie), aby pogadac o tym, kim wlasciwie sa ludzie, o ktorych tyle slyszymy, co ich mobilizuje do podrozy, po co przekraczaja kolejne granice. Na zaproszenie mojego nauczyciela historii postawilam wlasnie to podstawowe pytanie:</div><div><b><br /></b></div><div><b>Kim jest uchodzca? </b></div><div><br /></div><div>Wiekszosc uczniow z kilku klas roznych rocznikow potrafila podac odpowiedz natychmiast: ktos, kto ucieka od przesladowan. Kilka osob podalo, ze uchodzca jest osoba, ktora szuka lepszego zycia, ktos napisal, ze to przewaznie muzulmanie i islamisci. Jedna z zebranych osob przekazala opowiesc o ludziach, ktorzy padaja ofiara systemu, ludzi u wladzy, musza uciekac od ich nieprawosci i chciwosci. Sporo bylo w na tej kartce wspolczucia i empatii. Ktos powiedzial, ze kiedy sie przekraca granice wielu panstw i przebywalo w Turcji, to juz uchodzca sie nie jest. </div><div><br /></div><div>Niektorzy z zebranych znali lub znaja taka osobe, sa przyjaciolmi, znajomymi. Nie mieli wiedzy, co te osoby spotkalo, zanim trafily do Polski. Dlatego poszlam dalej i pod koniec pierwszej czesci spotkania postawilam pytanie: wyobrazcie sobie, ze wy jestescie uchodzcami. Co robicie? </div><div><br /></div><div>-Uciekamy - padla reakcja.</div><div>-Jak uciekacie ? - zapytalam.</div><div>-Gdzie sie da i czym sie da - riposta z konca sali. </div><div>-Polska jest w UE, wiec w sumie nie ma problemu z przekraczaniem granic. A co by bylo, gdyby tak nie bylo? - probowalam pojsc jeszcze dalej.</div><div>-No to nie byloby fajnie. Uciekalibysmy noca, lesnymi drogami, tak, zeby nas nikt nie widzial. </div><div><br /></div><div><b>Prawo do azylu - prawem czlowieka</b></div><div><br /></div><div>"<a href="https://www.bbc.com/news/topics/cwlw3xz0zg4t/croatia">Rekordzisci</a>" przekraczaja rozne granice po czterdziesci razy. W Polsce, po kilkanascie razy. Bylam bliska pokazania przejmujacego filmu dokumentalnego: <a href="https://www.youtube.com/watch?v=M0AiDlhycEE">"Shadow game"</a>, w rez. Eefje Blankevoort i Els van Driel o nieletnich uchodzcac przemierzajacych Europe pociagami, ciezarowkami, pieszo, wolalam jednak skupic sie na podstawie. A tam: "Kazdy człowiek ma prawo ubiegać się o azyl i korzystać z niego w innym kraju w razie
prześladowania" - glosi w Artykule 14 <a href="https://www.unesco.pl/fileadmin/user_upload/pdf/Powszechna_Deklaracja_Praw_Czlowieka.pdf">Powszechna Deklaracja Praw Czlowieka i Obywatela</a>. W innym artykule (13) czytamy: "Kazdy człowiek ma prawo opuścić jakikolwiek kraj, włączając w to swój własny, i powrócić
do swego kraju". W jakich kategoriach w takim razie postrzegac kogos, kto ucieka? </div><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTp25xu-6u3_z9EKEmx8GjcA-F2UQ49dtBzGAAcsYKpVX7sAvFTOO8_RBt4B-mRC6zZGhD9xglBT3Ugn-UlkQgvJ7fv5PehctDoZSbY7hJvC8tbfYYIgmn5oJrevriq7jqPGLTLCqKP5_0/s800/259564365_267769805413935_562297216301874911_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="575" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTp25xu-6u3_z9EKEmx8GjcA-F2UQ49dtBzGAAcsYKpVX7sAvFTOO8_RBt4B-mRC6zZGhD9xglBT3Ugn-UlkQgvJ7fv5PehctDoZSbY7hJvC8tbfYYIgmn5oJrevriq7jqPGLTLCqKP5_0/w230-h320/259564365_267769805413935_562297216301874911_n.jpg" title="Bohaterka gry, fot. dzieki uprzejmosci Janusza Czerniawskiego" width="230" /></a></div>Historia 16-letniej uciekinierki Mireille posluzylam sie w drugiej czesci zajec. Zostala spora grupa mlodziezy z pierwszej czesci zajec, wiedzieli wiec, na czym bedzie polegac kolejne zadanie. Przyszli tez pierwszoklasisci, z widocznym entuzjazmem budujacy historie dziewczyny. <div><br /></div><div>Podzielilam wszystkich na 3 grupy i zaproponowalam gre, wzorowana luzno na symulacji <a href="https://www.caritasinternational.be/fr/education/walk-in-my-shoes-mettez-vous-dans-la-peau-dun-e-refugie-e/" target="_blank">Caritasu: "Walk in my shoes"</a>. Jej bohaterka przezywa rozne dylematy moralne w czasie swojej podrozy, i zadaniem uczniow jest pomoc w podjeciu decyzji (ktora ma wplyw na dalsze losy dziewczynki i jej rodziny). Tak sie zlozylo, ze grupa pierwsza uciekla z wioski przed przesladowaniami, dotarla do innego miasta w Kongo, a potem pracowala w barze jako kelnerka. Decyzja? Zostac w kraju. Wsrod czlonkow grupy znalazl sie chlopiec posiadajacy rozlegla wiedze o karabinach maszynowych i demonstrowal, jak wyglada kalasznikow i jaka krzywde moze wyrzadzic. W grupie drugiej panowala konsternacja, co realnie robic i decyzja, jaka przewazyla, byla ucieczka do innego panstwa (Ugandy), do obozu dla uchodzcow. Grupa trzecia wybrala alternatywne zakonczenie - dolaczenie do bandy rabujacej wioske Mireille, a na koniec zrobienie kariery w randze szefowej kartelu. </div><div><br /></div><div>Zapytalam na koniec, jak uczniowie SOS-u odebrali opowiesc o Mireille, czy latwo im bylo wejsc w jej swiat i w jej skore? Uslyszalam, ze starali sie wybierac mniejsze zlo, a decyzja byla podejmowana bardzo ostroznie. Komus zabraklo kreatywnych scenariuszy - aby samemu snuc opowiesc dziewczynki. Ktos powiedzial, ze trudno mu bylo podejmowac tak powazne decyzje. </div><div><br /></div><div>Kiedy stawiamy sie w czyims polozeniu latwiej nam odniesc sie do niego/niej jako do osoby, kogos, kto czuje, przezywa, popelnia bledy i podejmuje, czasem bardzo trudne, decyzje. Mam nadzieje, ze dzieciakom sosowym ta historia sie gdzies przechowa. Ja sama sluchalam ich pomyslow z wielka ciekawoscia i przyjemnoscia. </div><div> </div><div><div><p><br /></p></div></div>Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-52505418491007416212021-04-11T13:40:00.002+02:002021-04-11T13:47:42.840+02:0010 kwietnia 2021, jak duze miasta (nie) zapewniaja swoim mieszkankom bezpieczenstwo (a)<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuTlYNWIJr6WVVZqvuFudukfo-NhfnIYPJUwX7oHYvK8mnKWCVpLFXvOPwmK-93aYtelgHZWjklAEiJdHYi4Qj-Aawq-MVMIcmJ-Bw96mJ-_ZpFQt2CtA-SuzFEJWWUBOteubjlyrT4dTB/s2048/IMG_20200904_100700.jpg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuTlYNWIJr6WVVZqvuFudukfo-NhfnIYPJUwX7oHYvK8mnKWCVpLFXvOPwmK-93aYtelgHZWjklAEiJdHYi4Qj-Aawq-MVMIcmJ-Bw96mJ-_ZpFQt2CtA-SuzFEJWWUBOteubjlyrT4dTB/w400-h300/IMG_20200904_100700.jpg" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. autorki</td></tr></tbody></table><p>Kilka dni temu<a href="https://www.rtbf.be/info/regions/detail_premieres-verbalisations-a-bruxelles-nord-lors-d-operations-contre-le-harcelement-de-rue?id=10736254" target="_blank"> media lokalne obiegla wiesc o sukcesie policji w walce z publicznym nagabywaniem kobiet</a>. Pewna policjantka w cywilu przechadzala sie po ulicach wokol Dworca Polnocnego / Gare du Nord / Noordstation, a za nia kroczylo dwoch kolegow takze ubranych po cywilnemu. Zdaniem <a href="https://www.police.be/5344/fr/actualites/harcelement-de-rue-deuxieme-operation-dans-le-quartier-nord-et-2-pv-dresses" target="_blank">szefa odpowiedzialnego za operacje - Frédérica Dauphina</a>, operacja pozwolila na zidentyfikowanie i ukaranie grzywna dwoch mezczyzn, ktorzy dopuszczali sie czynow uznawanych za karalne. Jakich? Pierwszy ukarany, 26-letni mezczyzna nagabywal policjantke i nalegal, aby podala mu swoj numer telefonu. Mezczyzna "kleil" sie do policjantki i potem sledzil przez kilka przecznic. Drugi z ukaranych, 41-letni mezczyzna tymczasem posunal sie dalej i wykrzykiwal obrazliwe slowa zwiazane z aktem seksualnym, a takze imitowal jezykiem sam akt seksualny. </p><p>No dobrze - gratulujemy policjantom sukcesu w zlowieniu reprezentantow plci brzydkiej, ktorzy nie przestrzegaja zasad kurtuazji w miejscach publicznych. Nadziei na poprawienie wizerunu Brukseli jako miejsca przyjaznego kobietom daje sama policja. Szef korpusu dzielnicy Nord potwirdza, ze takich akcji bedzie wiecej i beda one prowadzone w innych dzielnicach, aby ograniczyc intymidacje kobiet na ulicy. Chroni je bowiem prawo z 2014 roku o "Molestowaniu w miejscach publicznych" / "Harcèlement de rue" / "Straatintimidatie", ktore uznaje wszelkie obelgi o charakterze seksualnym, wulgarne spojrzenia czy gesty, agresje seksualna lub probe czynu agresywnego, dotykanie, sledzenie ofiary w miejscach publicznych, za czyny karalne. Osoba dopuszczajaca sie czynnosci wymienionych w poprzednim zdaniu, ryzykuje mandat w wys. od 50 do 1000 EUR i moze jej grozic nawet miesiac pozbawienia wolnosci. </p><p>Problem nie jest bynajmniej nowy. W swojej pracy dyplomowej z 2016 <a href="https://www.youtube.com/watch?v=mJx3kSPUi2I" target="_blank">"Une femme dans la rue"</a>, a wiec dwa lata po ogloszeniu nowego prawa chroniacego osoby atakowane, Sofie Peeters pokazuje codziennosc mlodej mieszkanki Brukseli. "Wierze w wielokulturowosc Brukseli" deklaruje w swoim dokumencie, a jednak na trasie Anneessens-Lemonnier jest przynajmniej kilka razy atakowana slownie, sledzona, wysluchuje erotycznych fantazji na swoj temat. Jeden z rozmowcow przy tym deklaruje, ze powinna sie cieszyc, ze jest adorowana. I powinna sie przy tym zamknac, bo jest kobieta...Wielu mezczyzn wykrzykuje za dokumentalistka wulgarne okreslenia po nieudanej probie zdobycia numeru telefonu. </p><p>Czego dokument Peeters nie pokazuje, jest zlozonosc problemu. W "Kobiecie na ulicy" / "Une femme dans la rue", dziennikarka przechadza sie po dzielnicy zamieszkalej w wiekszosci przez jedna spolecznosc. W filmie osoby zapraszane do wypowiedzi upatruja problemu w kulturze mieszkancow dzielnicy Lemonnier w centrum Brukseli. Tymczasem w <a href="https://www.bruzz.be/veiligheid/seksueel-geweld-op-straat-als-vrouw-ben-je-nooit-helemaal-veilig-brussel-2021-02-03" target="_blank">najnowszym reportazu w tygodniku Bruzz</a>, ofiary legitymuja sie z okolic parku Cinquantenaire - polozonego w bardziej prestizowym zakatku stolicy Europy. Jedna z nich, attaché partii politycznej Défi, probowano zgwalcic. Inna miala za chwile dolaczyc do znajomych blisko hiplokalizacji na Placu Loix, gdy zostala brutalnie zlapana za piersi i przygarnieta sila od tylu. Inna kobieta zostala napastowana w metrze....</p><p>Zdaniem stacji RTBF, az 86 proc. kobiet doswiadcza jakiegos typu napastowania, ale zglasza fakt tylko 3,5 proc. Inna sprawa, ze trudno udowodnic jest bycie ofiara agresora na ulicy - wszystkie ofiary zapytane przez Bruzz o jakies konsekwencje wyciagniete wobec sprawcow przyznaly: sprawa zamknieta. Trudno tez ofiarom rozmawiac o swoich przezyciach i opisywac je policji. Wiele przezywa ogromny wstyd, obawia sie nie byc wzieta na powaznie. Bagatelizowana. No przeciez nie zostalam zgwalcona, to trwalo tylko kilkanascie sekund...ok, wyzwal mnie od takich a takich, ale nic nie zrobil. </p><p>"Jesli bede spuszczac wzrok i udawac, ze mnie to nie dotyczy" - wyznaje w swoim dokumencie Peeters, "to znaczy, ze sie poddalam". "Jesli sie wyprowadze, poddalam sie calkowicie". Jak maja zachowywac sie kobiety w momentach krytycznych? Jak odroznic zaloty od intymidacji i napastowania? <a href="https://www.youtube.com/watch?v=KpdWXdJKGGM" target="_blank">Zdaniem Liesbet Stevens z Instytutu na rzecz Rownosci Kobiet i Mezczyzn</a> <a href="https://igvm-iefh.belgium.be/nl" target="_blank">IGVM</a> , zachowanie karalne spelnia kilka czynnikow: ma miejsce w przestrzeni publicznej, dotyka konkretnej osoby, nie ogolu (np. stwierdzenie, ze "wszystkie kobiety to dziwki", nie bedzie rozpatrywane w tej kategorii), i jest powazna proba umniejszenia wartosci tej osoby. Zatem fakt bycia nazwana "dziwka" przez nieznanego mezczyzne na ulicy podlegalby pod "paragraf". W momencie doswiadczenia napastowania w przestrzeni miejskiej, kobieta moze zlozyc skarge pod adresem: <a href="https://www.seksueelgeweld.be/">https://www.seksueelgeweld.be/</a> lub <a href="https://www.violencessexuelles.be/">https://www.violencessexuelles.be/</a> oraz <a href="https://www.sosviol.be">https://www.sosviol.be</a>. Jesli nie mowi po angielsku, francusku, niderlandzku, moze poprosic o bezplatne tlumaczenie. Pozostaje wierzyc, ze wiecej z nas bedzie decydowac sie na zlozenie skargi i ze bedzie otoczone osobami, ktore pomoga. W sumie nasze miasto to my - ani mniej, ani wiecej. </p><p><br /></p>Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-89494091246780152632021-03-07T17:55:00.006+01:002021-03-07T18:00:40.665+01:007 marca 2021, emigranckie poszukiwanie mieszkania czyli kajaj sie! <p> - Poprzedni lokator mieszkal w tym lokalu przz 17 lat, bardzo sobie cenil mieszkanie w nim. Ja zostawiam mieszkanie w takim stanie, w jakim on je zostawil. Jak Pani chce, moze sobie je Pani odmalowac. Plus 2 miesiace gwarancji na moje prywatne konto. Acha, lokatorzy sa bardzo spokojni. Pani z parteru mieszka sama z 9 kotami, wyzej studentka pielegniarstwa, a pod Pania mieszka starsza osoba. </p><p>-Nie, w mieszkaniu nie ma mozliwosci podlaczenia pralki. Ale wokol ma Pani kilka pralni, nie powinno byc problemu. No nie, na rower tez nie ma miejsca. Moze Pani poprosic Pania, ktora mieszka pietro nizej, o zgode na jego umieszczenie pod schodami. Prosze uwazac, to bardzo spokojna osoba, nie lubi, kiedy jej sie przeszkadza. Bala sie poprzedniego lokatora, dlatego zostal on usuniety z tego lokum. </p><p>-Wie Pani, to, co Pani w tej chwili oglada to jedna z propozycji. Ja widze, ze sie Pani to srednio podoba. No troche lat to ma, bojler na wode jest, starsza juz kuchenka i lazienka ma problem z rurami. W przyszlym miesiacu kogos przysle, to Pani te przecieki zreperuja. A jak nie, to mam kilka kawalerek w scislym centrum miasta, moze bedzie Pani zainteresowana. Nie oferuje tej propozycji innym kandydatom, tylko Pani. </p><p>-Tak, kaucja wymagana, gotowka prosze Pani. Ma Pani dzieci? Ile osob bedzie mieszkalo z Pania? Bo wie Pani, ludzie mowia, ze beda sami, a potem nagle cale rodziny siedza na kilkunastu metrach kwadratowych.</p><p>-Hmm, nie pamietam nic o napisaniu w ogloszeniu, ze oferowalem dwa pokoje. To jest jeden pokoj, przedzielony szafa od drugiego. Kuchnia oddzielnie, no i lazienka oddzielnie. Przepraszam za balagan, lokator duzo pil i pozostawial butelki. A i za swiatlo nie zaplacil, w zwiazku z tym wizyta odbywa sie przy swiecach.</p><p>-Ja mowie, ze wszystko jest wliczone w czynsz, bo liczniki sa tylko pod jedno mieszkanie, a nie pod dwa. To zostalo wyliczone na oko, przy przecietnej konsumpcji. </p><p><br /></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhg5vq8VYwnlImeFMi05MwuLGT0gQygJ__iWKDYuRosL1YSQ3KwhmgFyJFVrQCSldIv0ZoxWBBxwevufr2rBWliRQk8GcFmBm59BaoWpOwys2Gc4mYJcVEw8iFIgxpZJ1DJk-t6OzPlc870/s1548/anonce.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1161" data-original-width="1548" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhg5vq8VYwnlImeFMi05MwuLGT0gQygJ__iWKDYuRosL1YSQ3KwhmgFyJFVrQCSldIv0ZoxWBBxwevufr2rBWliRQk8GcFmBm59BaoWpOwys2Gc4mYJcVEw8iFIgxpZJ1DJk-t6OzPlc870/w400-h300/anonce.jpg" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Bruksela 2021:"warunki: dowod osobisty, odcinki plac".<br /> "Mieszkanie idealne dla pary bez dzieci". Fot. autorki<br /><br /></td></tr></tbody></table><p></p><p>Dwudziesty pierwszy wiek, centrum Europy. Moze to byc Bruksela, ale pewnie i Londyn, Madryt, Paryz. Wszedzie, gdzie istnieje ogromny glod mieszkan na wynajem i niewystarczajaca podaz. O takich wlascicielach, czerpiacych garsciami z ciezkiej sytuacji na rynku, mowi sie, ze handluja snem ( fran. "marchand de someil"). </p><p></p><p>Latami nie remontuja swoich nieruchomosci, czesto nielegalnie je zabudowujac. Chodzi o zachowanie maksymalnej rentownosci przy minimalnych nakladach. Aby jednak czerpac maksymalny zysk z posiadanego mienia, trzeba nie lada kreatywnosci. A takich wlascicieli wymienione miasta maja pod dostatkiem. </p><p>Jakie dzialania wchodza w gre? Wystarczy w kamienicy oficjalnie przyporzadkowanej jako "dom jednorodzinny", dokonac podzialu wiekszych mieszkan na dwie, czy trzy niezalezne jednostki. Wszystkie mieszkania beda mialy jeden piec gazowy i jeden licznik wody, gazu i pradu. Lokatorzy nie dowiedza sie zatem, ile wynosi ich realna konsumpcja, bo beda oplacali "all inclusive".</p><p>Zdarza sie, ze wlasciciel nie dysponuje pozwoleniem na transformacje powierzni takiej jak piwnica lub strych na lokal mieszkalny. Wtedy nie tylko liczniki sa podlaczone pod lokale ponizej lub powyzej, ale istnieje rowniez realne ryzyko zalania powierzchni lub pojawienia sie grzyba na scianach okalajacych rury wychodzace. Nie mowiac o braku dostepu swiatla, braku stosownej izolacji czy wlasciwego przeplywu powietrza. </p><p>Bywa rowniez, ze kilkunastometrowe "kanciapy" nie posiadaja opcji meldunku. Wlasciciel wyjezdza na wakacje lub korzysta z zasilkow i formalnie na niego zarejestrowane jest mienie. Wielu lokatorow rowniez ucieka sie do tej opcji, jesli czuja, ze moglaby sie im przydac gotowka. Wowczas nielegalnie podnajmuja pokoje studentom, pracownikom zatrudnianym przez agencje pracy tymczasowej, osobom, ktore nie posiadaja dokumentow i ktorym nie zalezy na adresie. </p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr6wBsd9gS0PsZJY3DM2FP72lVgY5w0eMa8WKKeUVNJecn1KpsfW4cwwnrmrbAo1EFRO1etfToLcWiW0UCQSSN6z17yBzZIvQ5SmzjC3L9z4lodI11kIsdsR5Z46zEIwdX-geaAEkZhX21/s900/old-building-with-mannequin-1236030.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="900" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr6wBsd9gS0PsZJY3DM2FP72lVgY5w0eMa8WKKeUVNJecn1KpsfW4cwwnrmrbAo1EFRO1etfToLcWiW0UCQSSN6z17yBzZIvQ5SmzjC3L9z4lodI11kIsdsR5Z46zEIwdX-geaAEkZhX21/w400-h266/old-building-with-mannequin-1236030.jpg" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Photo by rsvstks, freeimages.com</td></tr></tbody></table><p>Co z tej dosc niekorzystnej sytuacji wynosi lokator? Po wielu bezowocnych wizytach, niekonkluzywnej korespondencji odczuwa frustracje, ale kontynuuje poszukiwania. Zbiera stosowne dokumenty, aby udowodnic, ze jego profil lokatora jest ok - odcinki plac z poprzednich miesiecy, umowa o prace, kilka ostatnich wplat czynszu, kopia karty pobytu - jeszcze tylko troche, jeszcze troche i znajdzie "to" wlasciwe mieszkanie. Czeka cierpliwie w kolejce i w duchu liczy potencjalna konkurencje (student - jesli nie ma gwaranta, nie dadza mu mieszkania, bezrobotny nie ma szans, bo nie pracuje; osoby na zapomodze nie wchodza w rachube z tego samego powodu; osoba starsza nie da rady oplacac czynszu ze swojej emerytury; para z dziecmi tez moze sie pozegnac z lokum, maja dzieci, a przeciez mieszkanie bylo "idealne dla jednej, max. dwoch osob").</p><p>No dobrze, powtarzamy sobie w duchu. Nie jest jeszcze tak zle. Choc nie posiadamy imienia i nazwiska "swojskiego", to przeciez nasz kraj znajduje sie w Unii Europejskiej. Moze nasza kandydatura na lokatora zostanie uwzgledniona. Gorzej, jesli nasze imie brzmi bardziej egzotycznie, jesli mamy inny kolor skory lub mniej korzystna sytuacja materialna. Dwa lata temu <a href="https://www.dhnet.be/actu/societe/les-hommes-portant-un-nom-a-consonance-maghrebine-sont-les-plus-discrimines-sur-le-marche-du-logement-5f8488ccd8ad587d97ddca40">Centrum Federalne ds. Rownych Szans Unia otworzyla 271 ankiet dyskryminacyjnych - wzrost o 42 proc</a>. w porownaniu z poprzednim rokiem. Prawie polowa dotyczyla sytuacji materialnej kandydata, 27,2 proc. bylo oparte o kryterium rasowe. </p><p><a href="https://logement.brussels/documents/documents-du-cil/discriminibrux/Etude%20-2019-%20Discrimination%20par%20des%20agents%20immobiliers%20dans%20la%20Region%20de%20Bruxelles-Capitale%20en%202019.pdf">Inne badania, prowadzone w 2017 przez VUB</a> , dowiodly, ze posiadac imie o brzmieniu egzotycznym (tu okreslono je jako "polnocno-afrykanskie" i "subsaharyjskie"), to odpowiednio w 23% i 21% (mezczyzni), byc dyskryminowanym. Jakie przejawy dyskrymiacji? Odmowienie wizyty, wymowienie sie wynajeciem mienia, kiedy ono wciaz bylo dostepne dla innych kandydatow. </p><p>Ulga? Nie do konca. Nawet posiadajac odpowiedni profil, na koniec powinnismy zademonstrowac swoja wdziecznosc, ze zostalismy wybrani. Zdobyc mieszkanie na wyjanem anno 2021 to jak wygrac konkurs na zdrapke. Co z tego, ze potem zostaja brudne palce...</p>Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-6854765395016786262018-05-01T13:22:00.002+02:002018-05-01T13:22:49.714+02:001 maja 2018, UK przeprasza swoich obywateli z pokolenia "Windrush" <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYizeP5_66jKJamzVXnWMTBTPOEwc-lndRWYdzpibdsQAv2kWq-iqh7rQnQzruBz4nJxjVGNeAB3MpTHzXhIm-72oeieBGUdCLskhbf8CVmXz0qpB_nsIuQtnVFISmJJwHYpAYHz-nalbn/s1600/cordage-de-bateau-1201788.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYizeP5_66jKJamzVXnWMTBTPOEwc-lndRWYdzpibdsQAv2kWq-iqh7rQnQzruBz4nJxjVGNeAB3MpTHzXhIm-72oeieBGUdCLskhbf8CVmXz0qpB_nsIuQtnVFISmJJwHYpAYHz-nalbn/s400/cordage-de-bateau-1201788.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Anik Bertrand</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Juz drugi brytyjski premier przeprasza. Najpierw laur przypadl <a href="https://www.theguardian.com/uk-news/video/2016/jul/06/tony-blair-chilcot-iraq-war-decision-video">Tony'emu Blairowi za konflikt w Zatoce Perskiej</a>. W 2016 polityk wyrazil wrecz skruche za swoje decyzje: "<i>Mam w sobie wiecej cierpienia, zalu i skruchy, niz mozecie sobie wyobrazic</i>". W tej chwili podobnym zalem okryla sie Teresa May - aktualna brytyjska premier, a wczesniej Minister Spraw Wewnetrznych. "<i>Chce przeprosic za caly niepokoj, jaki mogl byc spowodowany</i> [dzialaniami politycznymi, przyp. red.]".<br />
<br />
Rzeczywiscie ludzie, ktorzy po II wojnie swiatowej byli zapraszani jako czesto nieletni do wypelnienia luki w zatrudnieniu w wyludnionej Wielkiej Brytanii wraz z rodzinami, przyplywali z 12 krajow tzw. West Indies przez londynski port o tej samej nazwie, ktorym zreszta przez stulecia docieraly do UK towary z Commonwealth. Pochodzili przewaznie z Trynidadu i Tobago, Jamajki, Barbadosu, Wysp Dominiki, Gujany, i do 1971 mogli swobodnie przemieszczac w obrebie brytyjskich terytoriow zamorskich.<br />
<br />
Windrush Generation cieszylo sie specjalnym statusem, mialo zapewniona prace i swiadczenia socjalne oraz opieke zdrowotna. Trudno sie dziwic, ze ci, czesto awansujacy w zyciu w UK dawni imigranci, nie spieszyli sie z ubieganiem sie o paszport brytyjski, bo wierzyli, ze sa pod ochrona. Zreszta uplywaly lata, rosly najpierw dzieci, potem wnuki i nic nie zapowiadalo naglego odwrotu i zmiany strategii panstwa brytyjskiego wobec swoich obywateli.<br />
<br />
Czy jest wiec za co przepraszac? Kiedy Teresa May byla Minister, z jej ust padla grozba wobec weteranow pokolenia Windrush: "Wracajcie do domow albo przygotujcie sie na aresztowanie" ["Go home or face arrest"]. Brzmialo to wowczas nie tylko smutno, ale i cynicznie. Wiekszosc imigrantow z pokolenia Windrush byla przeciez od ponad 50 lat...w domu. Niektorzy nie widzieli swoich krajow od dziecinstwa! Skutkiem takiej polityki wewnetrznnej byla rosnaca nieufnosc wobec dawnych imigrantow. Wielu stracilo prace, w konsekwencji czesto dach nad glowa. Wiekszosc z tych, ktorzy nie mieli brytyjskiego paszportu, byla postawiona przed faktem deportacji.<br />
<br />
Oczywiscie nie tylko glowa ryby, czyli kuluary ministerialne za kadencji May, mialy smierdzacy problem. <a href="https://www.theguardian.com/politics/2018/apr/27/amber-rudd-was-told-about-migrant-removal-targets-leak-reveals">The Guardian dotarl do tajnej notki</a>, adresowanej do szefowej Home Office Amber Rudd, jakoby limity na przymusowe deportacje zostaly wyczerpane i na liscie do deportacji znalazlo sie ok. 12 800 nazwisk, w wiekszosci weteranow Windrush. Polityczka poczatkowo nie przyznala sie do aprobaty antyimigracyjnych dzialan, jednak po miazdzacej krytyce ze strony wspolpracownikow nizszego szczebla Home Office oraz Partii Pracy w House of Commons (jakoby ustalony byl limit 10% wydalen nielegalnych imigrantow w ciagu 2017-2018 i jakoby korespondencja dotarla nawet do brytyjskiej premier, sygnowana nazwiskiem Rudd), zrezygnowala ze swojego stanowiska. Gorzej - na jaw wyszlo, ze dane tych, ktorzy zarejestrowali sie jako dawni obywatele Commonwealth na terytorium UK, w tajemniczy sposob zaginely lub zostaly zniszczone i nie ma w efekcie sladu po niektorych mieszkancach Wysp, jakoby w ogole tam przyjechali...<br />
<br />
Nieslawa Home Office w przypadku ofiar z pokolenia Windrush to jednak jeden z niepokojacych elementow polityki imigracyjnej UK. W sekretnej notce i innych dokumentach, ktore wyciekly z Home ujawniono, ze dwie operacje byly w trakcie realizacji: Perceptor, pozwalajaca na szybka, jednodniowa procedure od aresztowania do deportacji (tutaj celami byly osoby, ktore nie mialy rodziny w UK), oraz Gopik, ktorej celem bylo pozbycie sie imigrantow z UE z 3 i wiecej wyrokami. <br />
<br />
Jak zas czuja sie sami mieszkancy wysp brytyjskich, ktorzy przyplywali statkiem "Empire Windrush" do UK lata temu? Czesciowo mozna to zobaczyc w <a href="https://www.museumoflondon.org.uk/museum-london-docklands/permanent-galleries/london-sugar-slavery">Museum of London Docklands na czesci wystawy stalej "London, Sugar, Slavery"</a> oraz w <a href="https://www.rmg.co.uk/discover/explore/real-pirates-caribbean">Maritime Museum w Greenwich</a>, choc tutaj w ujeciu romantycznych "Piratow z Karaibow". W tej chwili wiekszosc czuje zal, zlosc za to, ze zostali okradzeni z tozsamosci, pozbawieni marzenia, jakim bylo zycie w UK. To troche tak, jakby ktos rozluznial im wiezy, jakie maja od lat ze swoim krajem...<br />
<br />
<br />Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-73797219834336858042018-02-16T23:42:00.001+01:002018-02-16T23:51:15.927+01:0016 lutego 2018, wracam do kraju, a co potem? <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVS6fIVJ2eSnylzo507jH9q4Larj5pyEkAmqOZnAwPL8sTVoIKptwyhZNuHZ3KUr1bg6RADCQJyZGx3FEDrEMyKU8CPYlK-nwPvDaNMxqp-YiABd7xGr6WYpbK6B1njplu_uIizssnjxZz/s1600/warsaw-warszawa-poland-4-1218150.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVS6fIVJ2eSnylzo507jH9q4Larj5pyEkAmqOZnAwPL8sTVoIKptwyhZNuHZ3KUr1bg6RADCQJyZGx3FEDrEMyKU8CPYlK-nwPvDaNMxqp-YiABd7xGr6WYpbK6B1njplu_uIizssnjxZz/s400/warsaw-warszawa-poland-4-1218150.jpg" width="300" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. wojtek111</td></tr>
</tbody></table>
<br />
-Polska ma najwyzszy wskaznik umow terminowych w calej UE - podsumowal polski rynek pracy Dominik Owczarek z Instytutu Spraw Publicznych w <a href="https://www.polskieradio.pl/10/5367/Artykul/2001363,Powrot-z-emigracji-I-co-dalej-Debata-w-Czworce">radiowej debacie "Czworki" o powrotach Polakow z emigracji</a>. Co to oznacza? Ano to, ze wciaz na umowe o prace trzeba zasluzyc i mozna latami terminowac bez zasluzonego zabezpieczenia przyszlosci. Ekspert dodal tez, ze Polacy zajmuja drugie miejsce, po Grekach, w rankingu pracujacych najdluzej. Zarowno czas pracy, ktory wynosi 40 godzin tygodniowo, jak i niepewnosc zatrudnienia, stawiaja nas w nienajlepszym swietle. Chcialoby sie dodac rowniez nieplatne nadgodziny, potrzebe proszenia o urlop, odbieranie telefonow poza godzinami pracy (bynajmniej nie w sytuacji kryzysowej).<br />
<br />
Wrocmy jednak do debaty. Temat cokolwiek nosny zwlaszcza, jesli cytuje sie przewoznikow paczek z Wielkiej Brytanii do Polski krzyczacych o dziewieciokrotnie wiekszym zainteresowaniu migrantow przeprowadzka do kraju. Goscie: specjalisci pracujacy z tzw. reemigrantami, Polacy, ktorzy wrocili, szef portalu Workservice, ktory publikuje rokrocznie raport o polskiej emigracji, ale takze polscy ekspaci i redaktorzy portalu powroty.gov.pl- dowodzili, ze istnieje przepasc miedzy tym, co bylo, a tym, co zastalismy po przeprowadzce, zwlaszcza w sektorze edukacyjnym. Anna Owczarska-Osinska, terapeutka z osrodka "Ogrody Zmian" dodala, ze za emigracje rodzicow placa dzieci: wychowywane przez babcie albo sasiadow, nie do konca dostosowane do zmiany jezyka i systemu ksztalcenia w Polsce, ale rowniez osoby starsze, pozostawione czesto samym sobie w nie do konca komfortowych warunkach. Dzieci przy tym odnajduja sie w systemie, ktory nie ulatwia ich reintegracji.<br />
<br />
Rozwiazanie systemowe, o ktore apelowala terapeutka, powstalo - ale dopiero w 2016 roku i od 2017 jest wdrazane do szkol. <a href="http://powroty.gov.pl/-/oddzial-przygotowawczy-wsparciem-dla-dzieci-powracajacych">Mowa o oddzialach przygotowawczych, w ktorych dzieci "powracajacych"</a> sa grupowane po 15 w odpowiednich klasach i nauczane polskiego, polskiej kultury, itp. Nie ma jednak zadnych badan prowadzonych w ciagu nauki w takiej klasie (ile miesiecy, lat trwa nauka, podstawy programowe), wiadomo tylko, ze minimalna liczba godzin jezyka to 20 w klasach I-III szkoly podstawowej i 26 w klasach ponadpodstawowych. Jak wiemy, dzieci wychowywane na dwujezyczne powinny jak najwczesniej miec kontakt z jezykami, nawet od 1 roku zycia. <a href="http://dziecisawazne.pl/fakty-mity-dotyczace-dwujezycznosci/">Pozniej, po 8 roku zycia, ich zdolnosc absorbcji slownika innego jezyka, bedzie mniejsza</a>. Dochodzi tym samym do tego, ze "dzieci i mlodziez staja sie towarem slabo eksportowalnym", jak podala Malwina Wrotniak z portalu bankier.pl. <br />
<br />
Inna kwestia jest tez, o czym mowili uczestnicy debaty radiowej, kwestia emocjonalna. Poczucie osamotnienia, stres zwiazany z powrotem, poczucie niespelnienia, krachu marzen, poczucie zaczynania wszystkiego od poczatku nawet, jesli poruszamy sie po swojskim, znanym gruncie. Zdaniem rozmowcow, nie ma programu reintegracji, ktory pomagalby Polakom odnalezc sie w nowej/starej rzeczywistosci. Do tego dochodzi takze postawa pracodawcy, ktory czesto nie korzysta z bogactwa doswiadczenia, wiedzy i jezyka, jakim dysponuja powracajacy pracownicy. Poteguje sie wiec niekorzystne zjawisko socjologiczne, ktore rowniez zostalo podane przez jedna z ekspertek - "drenazu mozgu" lub jego marnotrawstwa.<br />
<br />
Czy znaczy to, ze checi powrotu nie ma? Z pewnoscia jest. I kazdy z nas jej doswiadcza. Tesknote za krajem mozemy sobie oslodzic, chodzac po polskich sklepach, korzystajac z polskich uslug, wymieniajac sie doswiadczeniami z Polakami, ktorzy takze mieszkaja poza granicami kraju, ale czy naprawde chcemy wrocic? Czy nie jest tak, jak powiedziala dziennikarka bankier.pl w rozmowie radiowej o powrotach: <a href="https://www.polskieradio.pl/130/5925/Artykul/1878369,Zawroceni-z-emigracji-Dac-Polsce-druga-szanse">"emigracja uzaleznia - jesli raz podejmie sie decyzje, istnieje przeslanka, ze latwiej bedzie tez wyemigrowac ponownie, do innego kraju"</a>?<br />
<br />
<br />
<br />Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-51879218547813461452017-11-19T18:13:00.002+01:002017-11-19T18:16:50.207+01:0019 listopada 2017, raz, dwa, trzy transmigrantem jestes Ty<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-313vEQy0HZ4o7yXlWvl0st48aalSpVFmUL1zW5MBVcaij4hFDYcoTNZAm5z9u3hfaBAoEuQmdCtMzeWkXoewOGUDWjEYrL11D9b_EXwRESEoPZ4IJZqZbGdLakbgbHUVRs-Pg6LxcbLP/s1600/suitcase-1557217.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-313vEQy0HZ4o7yXlWvl0st48aalSpVFmUL1zW5MBVcaij4hFDYcoTNZAm5z9u3hfaBAoEuQmdCtMzeWkXoewOGUDWjEYrL11D9b_EXwRESEoPZ4IJZqZbGdLakbgbHUVRs-Pg6LxcbLP/s400/suitcase-1557217.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. David Ruiz</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Slownik jezyka polskiego PWN nie poradzil sobie z definicja tego slowa. <a href="https://sjp.pwn.pl/sjp/transmigracja;2578528.html">"Transmigracja" </a>oznacza w klasycznym znaczeniu reinkarnacje, przemiane. Tymczasem jakis czas temu w socjologii i psychologii miedzykulturowej termin ten pojawil sie w innym kontekscie i poszerzyl spectrum, w jakim rozpatrujemy migracje i skutki z nia zwiazane.<br />
<br />
Florentine byla jednym z transmigrantow. A chyba jeszcze bardziej jej 9-letnie dziecko. Kiedy zobaczylam mala, pomyslalam: "my mozemy sie od takich dzieci uczyc adaptacji kulturowej i jezykowej". Mala spokojnie sobie rysowala zwierzaki na kartce papieru, odpowiadajac mamie po wlosku, czasem po francusku lub angielsku, a czasem w jezyku ojczystym Wolof. Urodzila sie we Wloszech, w domu mowilo sie w jezyku Wolof i w pidzyn. Mieszkali w Neapolu przez pierwsze lata podstawowki dziewczynki, potem zas mama rozstala sie z ojcem i przyjechala za praca do Belgii. Tu urodzilo sie drugie dziecko, z ojca Belga.<br />
<br />
Florentine przybyla do Europy za owczesnym mezem i szybko sie usamodzielnila. Lubila Italie, ale nie mogla znalezc satysfakcjonujacej pracy, choc zrobila szkolenie z zakresu radiologii i technologii obrazowania medycznego. Pewna klinika w Brukseli zaoferowala jej prace na tym stanowisku, wiec spakowala walizki, upchnela mala w samochod i znalazla sie w Belgii. Nie wie, na jak dlugo. W rok po otrzymaniu umowy zaszla w ciaze z innym mezczyzna, probowala, jak sama podkresla, ulozyc sobie zycie, ale nie wyszlo. Poki co wiec dzieci chodza do francuskiej szkoly, nauczyly sie biegle mowic w tym jezyku, a ich mama rozpoczela nauke jezyka niderlandzkiego. Czy Italia odeszla w zapomnienie? Florentine ma tam swoja siostre, szczesliwa mame blizniakow, i wie, ze byc moze jeszcze wroci do swoich.<br />
<br />
Jesli przeanalizowac zycie Florentine, to wymyka sie ono tradycyjnemu podejsciu do migracji. Migracja bowiem, przynajmniej do XX wieku oznaczala przybycie z punktu A do punktu B. Ktos, kto pomieszkiwal w kilku krajach jednoczesnie, traktowano jako wagabunde, awanturnika albo pracownika sluzby dyplomatycznej na misji (a wiec czesto nie z wyboru). Bylo jasnym, ze migrant migruje na stale do innego panstwa, albo tymczasowo, ale tylko po to, aby wrocic do ojczyzny.<br />
<br />
W dzisiejszym superroznorodnym swiecie, jak chca holenderscy autorzy ksiazek "Superdiversiteit" i "Transmigratie" - Dirk Geldof i Mieke Schrooten, tak sztywny podzial nie istnieje, a plynna nowoczesnosc, z jej mobilnoscia, wymaga przyjrzenia sie fenomenowi migracji od poczatku. Dlatego, co podkreslaja teoretycy, nowe pojecie dotyczy migracji jako fenomenu tymczasowego, z wielu punktow albo poprzez przemieszczanie sie z punktu A do punktu B, do punktu C i dalej, z mozliwymi tymczasowymi powrotami do poprzednich miejsc zamieszkania. W swietle definicji "transmigranci stale przemieszczaja sie miedzy roznymi modus operandi oraz miedzy sieciami tak rejestrowalnymi, jak i ukrytymi, lokalnymi, jak i globalnymi".<br />
<br />
Skad potrzeba weryfikacji pojec socjologii migracji? Poniewaz ruch transmigrancki dotyczy nie jednostek, ale calych grup spolecznych, duzych odsetkow nacji (w Wikipedii za przyklad sluza Marokanczycy, ktorzy po kryzysie w 2008 w Hiszpanii postanowili osiasc w Belgii lub Holandii albo migranci afrykanscy, ktorzy, aby dostac sie do Europy, najpierw pracowali tymczasowo w Libii, Maroku, Egipcie, potem przeprawiali sie przez Morze Srodziemne do Europy, zatrzymujac sie na jakis czas we Francji, a na koniec docierali do Wielkiej Brytanii). Roznica pomiedzy tradycyjnymi migrantami, a ich trans- kolegami polega na tym, ze wieksza jest mobilnosc tych ostatnich oraz poczucie tymczasowosci w realizacji projektu docelowego. Transmigrant nie potrafi dokladnie okreslic, czy kraj, w jakim sie zatrzymal, bedzie tym ostatecznym, docelowym. Traktuje go jako tymczasowy, bo przeciez sytuacja moze ulec zmianie. <br />
<br />
Kiedy o tym pisze, widze Polakow, ktorzy przyjechali do Belgii z Wielkiej Brytanii, Polakow, ktorzy "zadekowali" sie w Brukseli z Niemiec czy Hiszpanii. I widze siebie, bo tez jestem transmigrantka w superroznorodnej Brukseli. Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-39166995799640813402017-11-03T19:38:00.003+01:002017-11-03T19:38:48.171+01:003 listopada 2017: o social dumpingu i podwojnym opodatkowaniu<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSkMCcUzdXvnWVCHbNix981tnqSNIXEk0CJ1EycS6TVUQxJcGUpEiqZ602lewvMu3lu07vFjoavFG4nhGtGzDGCUORnocrItuWtRqaJ33wgn5phyKpmcVCAZFvlOh-zUXx7G1AjTsrn0MF/s1600/coins-1239989.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSkMCcUzdXvnWVCHbNix981tnqSNIXEk0CJ1EycS6TVUQxJcGUpEiqZ602lewvMu3lu07vFjoavFG4nhGtGzDGCUORnocrItuWtRqaJ33wgn5phyKpmcVCAZFvlOh-zUXx7G1AjTsrn0MF/s400/coins-1239989.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><h5>
<a href="http://fr.freeimages.com/photographer/toxygen-55095" id="photographer-name">fot. Jerzy Müller</a></h5>
</td></tr>
</tbody></table>
<br />
-Nie wierze, za 4 lata bedziemy zarabiac tyle samo, co Belgowie, na tym samym stanowisku! - ekscytowal sie moj kolega.<br />
-Ale najpierw zaplacimy w Polsce podatki od pracy za granica, moze nawet wyzsze, niz w Belgii - ripostowala jego zona.<br />
<br />
Rzeczywiscie wlasnie wybuchla rewolucja. Po poltorarocznych negocjacjach panstw UE, Komisja Europejska zdecydowala wprowadzic stopniowo rowne place dla pracownikow oddelegowanych do pracy w innym panstwie czlonkowskim. Oznacza to, ze <a href="http://buduj.nl/wiadomosci/206-za-4-lata-bedziemy-zarabiac-tyle-samo-co-holenderscy-budowlancy">polski budowlaniec bedzie zarabial w 2021 roku tyle samo, co jego niemiecki kolega</a>.<br />
<br />
Kim jest pracownik oddelegowany? To pracownik, ktory przez biuro posrednictwa pracy w Polsce pracuje na okreslonych kontaktach (jak dotychczas 24 miesiace), po ratyfikacji zmian kontrakt bedzie mogl trwac maksymalnie 12 miesiecy z mozliwoscia przedluzenia do 6 miesiecy po tym czasie. Jak dotychczas Polska byla liderem w wysylce pracownikow za granice. Bylismy liderem w pracy oddelegowanej we Francji, choc, zgodnie z analizami portalu<a href="https://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/delegowanie-pracownikow-dyrektywa-unijna,77,0,2155597.html"> money.pl, pracownicy polscy jezdzili czesciej do Niemiec (57% oddelegowan w porownaniu do Francji z 12% i Belgii z 9%</a>). Najwiecej pracownikow oddelegowanych pracowalo w sektorze budowlanym (blisko 50%), potem w przemysle, pracy socjalnej i edukacji (razem ok 30%). Moze <a href="http://www.lemonde.fr/europe/article/2017/10/23/les-pays-de-l-union-europeenne-trouvent-un-accord-sur-une-reforme-du-travail-detache_5204992_3214.html">dlatego francuski prezydent Emanuel Macron postanowil wziac sie za pracownikow z Europy Wschodniej i podczas negocjacji w KE Francja reprezentowala nieprzejednane stanowisko</a> i, jak podal francuski dziennik Le Monde, "Macron odnotowal swoje pierwsze zwyciestwo europejskie". Francja bowiem opowiedziala sie za zmniejszeniem okresu oddelegowania do 12 miesiecy i twardo negocjowala swoja pozycje. Bulgaria, Slowacja, Rumunia i Czechy zajely profrancuskie stanowisko. Polska, Wegry, Litwa i Lotwa glosowaly przeciw, zapewne przeczuwajac zmiany, jakie nowe prawo wniesie do mobilnosci pracownikow i do kondycji zatrudnionych w sektorze budowlanym.<br />
<br />
Obaw panstw, do ktorych jezdza pracownicy czasowi, z pewnoscia nie nalezy lekcewazyc. Zjawisko <a href="https://en.wikipedia.org/wiki/Social_dumping">dumpingu socjalnego</a> (zatrudniania tzw. taniej sily roboczej z krajow o nizszym wskazniku plac lub przenoszenia linii produkcyjnej do krajow "tanszych" w kosztach produkcji), doprowadzalo do ograniczenia zatrudniania lokalnej sily roboczej na korzysc tanszej konkurencji. Co wazne - tanszej rowniez pod wzgledem kosztow zatrudnienia (<a href="http://www.rtl.be/info/belgique/economie/les-chiffres-fous-de-la-fraude-liee-aux-travailleurs-etrangers-dans-la-construction-un-destruction-d-emplois-belges-colossale--833861.aspx">ok 66% belgijskich firm zatrudnialo pracownikow z pominieciem procedur podatkowych, a zatem oszukiwalo fiskus</a>). Tani pracownik wiec pracowal na poly legalnie, na poly nielegalnie, za place, na ktora nawet nie spojrzalby jego kolega z tzw. Starej Europy.<br />
<br />
Polacy przez lata byli oplacalnymi pracownikami. Czy jednak jest tak aktualnie? Jeszcze niedawno polski robotnik mogl liczyc na zatrudnienie w belgijskim przedsiebiorstwie, w tej chwili i on stal sie "za drogi" dla belgijskiego pracodawcy i zostal zastapiony przez rumunskiego/portugalskiego/brazylijskiego robotnika. Czy nowa dyrektywa zmniejszy zatem zatrudnianie pracownikow oddelegowanych? Ciezar z delegowanych przejdzie raczej na pracownikow prowadzacych wlasna dzialalnosc gospodarcza (co zreszta i tak bylo norma). <a href="https://www.lachronique.be/article/la-belgique-championne-europeenne-des-detachements.3637">Wiecej - udzial pracownikow delegowanych na rynku zatrudnienia byl raczej nikly - w swietle danych podanych przez portal La Chronique specjalizujacy sie w rynku budowlanym, w Niemczech wynosil on zaledwie 1%, we Francji 1,4, w Belgii 3,6%</a>.Czy Polska, sprzeciwiajac sie wejsciu w zycie nowych przepisow, nie dala sobie wbic bramki, operujac jezykiem kibicow?<br />
<br />
<a href="http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/1069930,podatek-dochodowy-praca-za-granica.html">Eksperci od prawa podatkowego sa pewni, ze w drugiej kwestii - zmiany metody opodatkowania wynagrodzenia z innego kraju</a> - Polska podjela niekorzystna decyzje, odwracajac sie do Polakow pracujacych za granica plecami. Dlaczego? Polacy pracujacy za granica, ale majacy swoje rodziny w kraju (np. maz pracujacy legalnie w Niemczech, ktory zostawil zone i dwojke dzieci w Polsce), bedzie objety obowiazkiem zlozenia i rozliczenia PIT-u w Polsce. Jesli podatek w Polsce bedzie wyzszy niz ten w kraju, w ktorym przykladowy Polak rezyduje, bedzie musial zaplacic roznice w opodatkowaniu. Polak mieszkajacy ze swoja rodzina za granica nie bedzie musial rozliczac sie w ten sam sposob - <a href="http://londynek.net/wiadomosci/article?jdnews_id=46891">co juz wywolalo burze na portalach polonijnych</a> i doprowadzilo do napisania petycji dla NIE-podwojnemu opodatkowaniu. Projekt jest juz zlozony i gotowy do przeglosowania, jednak czy przypadkiem ta decyzja nie oslabi wiezow wielu emigrantow z Polska? <br />
<br />
<br />Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-69680787264613706002017-10-15T19:00:00.001+02:002017-10-15T19:13:02.570+02:0015 pazdziernika 2017, jacy sa potencjalni polscy emigranci? <br />
<div style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;">
<br /></div>
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEih5WXdEkaL8N7lsDkMPqMquk51khqu6yx8bNITg510s1tqSGEu9H6zj3_iqrEFlIzIB8xHJ0t11DfeZNLXmfy_hu9-TP6QmvcRorrG8pBRxrJcszEjGwRs-iFLhfwaQ1RsyD4KfB7T_pTb/s1600/22424365_1942854555731001_6141531900205756235_o.png" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1526" data-original-width="1001" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEih5WXdEkaL8N7lsDkMPqMquk51khqu6yx8bNITg510s1tqSGEu9H6zj3_iqrEFlIzIB8xHJ0t11DfeZNLXmfy_hu9-TP6QmvcRorrG8pBRxrJcszEjGwRs-iFLhfwaQ1RsyD4KfB7T_pTb/s400/22424365_1942854555731001_6141531900205756235_o.png" width="261" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Copy: Andrzejrysuje.pl</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Satyra w punkt trafiona. Punkt newralgiczny, bowiem jak gornolotnie ucza nas politycy, wraz z emigracja lekarzy, tracimy elite spoleczna. W ciagu kilkunastu lat wyjechalo z Polski (<a href="http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1696692,1,kto-nas-wyleczy.read">wedlug Naczelnej Izby Lekarskiej, 2016 za: Tygodnik Polityka</a>) ok. 10,5 tys. lekarzy i ponad 2 tys. stomatologów
oraz przeszło 17 tys. pielęgniarek. Czyli caly Barlinek i Aleksandrow Kujawski (miasta z ok 14 000 mieszkancow), albo dwa miasta Durbuy w Belgii (szacowane jako najmniejsze w kraju z liczba mieszkancow ok 10,633). Gdzie lekarze najczesciej zmierzaja? Niemcy, Niemcy, Niemcy. Potem Wielka Brytania, Hiszpania, ale takze Kanada, Zjednoczone Emiraty Arabskie czy USA. Jakie specjalnosci? Anestezjolodzy, patomofrolodzy, chirurdzy naczyniowi, ale i internisci. <a href="http://www.rp.pl/Lekarze-i-pielegniarki/312129904-Lekarze-tych-specjalnosci-najczesciej--wyjezdzaja-z-Polski.html">Zdaniem "Rzeczpospolitej" Polska plasuje sie w strefie zagrozenia brakiem lekarzy rodzinnych</a> w malych miasteczkach, mamy najnizsza liczbe medykow na 100 tys. mieszkancow sposrod panstw nalezacych do OECD. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Czy jednak tylko kadra lekarska mysli o emigracji? <a href="http://fakty.interia.pl/autor/krystyna-opozda/news-polska-emigracja-kto-najczesciej-chce-opuscic-nasz-kraj,nId,2331221">Firma rekrutacyjna Work Service przygotowala jak co roku swoj raport o emigracji wsrod Polakow. Przebadano 634 osoby</a> z roznych czesci Polski, o roznym wyksztalceniu. Co wyszlo? Ano, ze najwieksza grupa chcaca emigrowac sa mieszkancy wschodnich rejonow Polski, o raczej nizszym wyksztalceniu. Szokujace jest jednak to, ze wiekszosc (w swietle badania 70% respodentow), ma w Polsce prace! I to nie byle jaka, bo srednia zarobkow wsrod tej grupy to ponad 3000 zl. Jesli jednak porownujemy ten poziom wynagrodzenia w Polsce z minimalnym wynagrodzeniem chocby w Belgii (1568 EUR w lipcu 2017), mozna spodziewac sie prostej kalkulacji na korzysc kraju frytek. Czy jednak ekonomiczna chec migracji jest pewnikiem? Jesli chodzi o naszych sasiadow zza Odry, nawet profesje lekarza mozna wykonywac bez dodatkowych egzaminow czy stazy. W innych krajach (jak np. Wielka Brytania czy Belgia), zawod lekarza, dentysty czy aptekarza sa zawodami chronionymi prawnie, to znaczy, ze mala liczba absolwentow kierunkow oznaczonych jako reglementowane, moze w efekcie wykonywac zawod, nie studiujac w danym kraju. Czesto aby wykonywac zawod lekarza w Belgii, trzeba po prostu studiowac od poczatku...Mozna probowac sie doszkalac, ale zwykle to wlasnie dyplom mowi o nas wiecej za granica niz doswiadczenie zawodowe. Jesli wiec potencjalna emigracja mysli serio o swojej karierze poza granicami, powinna realnie oszacowac swoj projekt zyciowy, bo czesto bajka konczy sie tak, ze samolot wypelniony lekarzami owszem, leci, ale ladowanie w danym panstwie moze byc twarde...</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<br />Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-37313906789426894062017-09-30T21:18:00.000+02:002017-09-30T21:18:48.360+02:0030 wrzesnia 2017, aaaa, chetnie pozbede sie polskiego akcentu<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8j5ZwOm1B0xr6Dll5edrZdmwKjuXDp2Hb0uXBoFLvKb4VxN1P5BWFrcdFR8M9IDvaQWmzU3gFphaUIVdgoD4RoTp1vr19VL0j8EOqmKU3I4em7_Yjow93EddMkCywhMg2kJAClZRj338s/s1600/women-serie-8-1439908.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8j5ZwOm1B0xr6Dll5edrZdmwKjuXDp2Hb0uXBoFLvKb4VxN1P5BWFrcdFR8M9IDvaQWmzU3gFphaUIVdgoD4RoTp1vr19VL0j8EOqmKU3I4em7_Yjow93EddMkCywhMg2kJAClZRj338s/s400/women-serie-8-1439908.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Marcelo Moura</td></tr>
</tbody></table>
Nie, to nie ogloszenie drobne w codziennym wydaniu lokalnej gazety. To tytul jednego z reportazy BBC z cyklu "Listen to Britain". O tym, jak wielokulturowe sa Wyspy Brytyjskie, jak wiele narodowosci i kultur je zamieszkuje. I jak bardzo ich mieszkancy probuja odnalezc sie w tym tyglu - "dostosowac sie" (to fit in), zeby zacytowac brytyjskie medium.<br />
<br />
Poznajmy wiec Kasie/Kashe, ktora od 27 lat jest mieszkanka Wielkiej Brytanii, w tej chwili przebywa w Kent. Widzimy, jak zmienial sie jej wizerunek przez lata bycia na emigracji, widac w tle rowniez kilka bibelotow wskazujacych na jej patriotyzm ("Dom jest tam, gdzie zostalo serce"). Jest dumna z bycia Polka. A jednak od kilku miesiecy przeszkadza jej jej polski akcent. Bohaterka reportazu wskazuje, ze dostaje nieprzyjazne komentarze od swoich rozmowcow. I ze uslyszala nawet o 'byciu nieuprzejma' w swoim miejscu pracy. Prawdopodobnie, jak przyznaje, przez swoj akcent. Jest jej bardzo przykro z powodu dyskryminacji Anglikow wobec niej i chce to zmienic przez...zmiane swojego akcentu. W tym celu bierze korepetycje z artykulacji u logopedy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/EZDM8z8eas0/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/EZDM8z8eas0?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
Przypomina mi to historie mojej brytyjskiej znajomej, ktora uczeszczala ze mna na kurs francuskiego. Jej sprawdziany pisemne byly zawsze wysoko oceniane przez nauczycielki. Ale wymowa - polecono jej pozbycie sie akcentu przez uczestnictwo w sesjach logopedycznych. Belgijskie pedagog twierdzily, ze dziewczyna ma problem z samogloskami na koncu wyrazow, ze zamiast "le figaro" wymiawia raczej: "ley figaroo" i ze jest "za bardzo brytyjska" w akcentowaniu wyrazow. Czasem prowadzi to do nieporozumien albo niezrozumienia (czy "lait russe" to nie "ley rousse"?), jednak moja znajoma nie poddala sie presji logopedow i mowi ze swoim akcentem. Wiecej, nie przeszkodzilo jej to w dostaniu pracy w miedzynarodowej firmie, gdzie jest cenionym ekspertem. W firmie francuskiej, dodajmy. <br />
<br />
Dlatego nie dziwi reakcja internautow na film o Kasi/Kashy. Zreszta - reakcja mieszana. Wiekszosc pociesza kobiete, zeby mowila ze swoim akcentem i nie przejmowala sie innymi. Inni, przewaznie o polskich korzeniach, dziela sie na tych, ktorzy sa dumni z polskiego akcentu (ktory przeciez jest tylko jednym w tyglu akcentow z wielu zakatkow swiata). Przytoczmy jedna z opinii:<br />
<br />
"<i>Bede brutalnie szczery - ona po prostu udaje kogos, kim nie jest. Szkocki, walijski, geordie, cockney, yorkshire, wloski, francuski, hiszpanski, niemiecki, polski, rosyjski - wspaniale jest miec tak rozne akcenty w UK, to czyni ten kraj wielkim. Nie musisz mowic Kroleskim Angielskim aby byc szanowana - przede wszystkim szanuj siebie</i>"<br />
<br />
Inna opinia, sympatyzujaca z Kasha, zgola usprawiedliwa dazenia do zmycia z siebie tego trudniego polskiego brzemienia twardego akcentu:<br />
"<i>Nareszcie ktos mowi o rasizmie miedzy bialymi. Kraje Europy zachodniej postrzegaja cie jako kogos gorszego. Przyczep sobie polska flage do samochodu, a nastepnego dnia twoj samochod jest zdemolowany. Tak, sa lepsi Europejczycy i gorsi. [..] Czasem wole milczec niz cos powiedziec, dziwne spojrzenie wystarczy. Rozumiem jej chec nauczenia sie perfekcyjnego angielskiego</i>". <br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKS-gff3SAh-mf3STkO-N9ioxamsaSjvjfvcmBxhdua-NHlyCEYDEYlYYpDZ2pUjbkSNWffq13-1AETUxauhLMGSA4KtDfF66BCid6UAc0RhPpVR3NRSyxpN-UMbVkTHngMjt7ApAgAkqc/s1600/50cff3a60f5108373482a7cc024990a4.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="602" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKS-gff3SAh-mf3STkO-N9ioxamsaSjvjfvcmBxhdua-NHlyCEYDEYlYYpDZ2pUjbkSNWffq13-1AETUxauhLMGSA4KtDfF66BCid6UAc0RhPpVR3NRSyxpN-UMbVkTHngMjt7ApAgAkqc/s320/50cff3a60f5108373482a7cc024990a4.jpg" width="318" /></a></div>
Dodajmy, ze srodtytul reportazu to: "Akcent mowi wiecej, niz slowa". A gdyby tak odniesc sie do tego, co kryje sie za opiniami polskich internautow, ktorzy obejrzeli film? Co moze kryc sie za checia zamieszczania flagi polski na samochodzie albo przechowywania kubkow z polska estetyka? <a href="http://natemat.pl/58097,polak-na-emigracji-czyli-jak-zyje-polonia">Portal natemat.pl przyjrzal sie blizej fenomenowi Polaka-emigranta</a> i podzielil emigrantow na: swietnie wyksztalconych expatow, tych, co sobie moszcza "Mala Polske" i tych, co uciekaja od polskosci na emigracji. Jak wyglada Kasia/Kasha na tle tych portretow?<br />
<br />
Wydaje sie, ze tez mosci sobie taka Mala Polske. Jednak wiele lat na obczyznie sprawilo, ze chce sie zasymilowac i dostosowac, takze jesli chodzi o brytyjski akcent. Czy jednak zmiana akcentu pomoze jej w realizacji planow zawodowych, socjalnych? Czy przysporzy jej przyjaciol? Kwestia akcentu to raczej jedna z warstw integracji w spoleczenstwie, tym bardziej tym wielokulturowym, gdzie kazda mniejszosc etniczna ma swoj wlasny, niepowtarzalny akcent. Wiecej - zamiast smucic sie, ze akcent pozostawia do zyczenia, moze po prostu go zaakceptowac i miec przewage nad autochtonami w tym, ze przeciez jestesmy dwujezyczni. A nawet (jak w Kanadzie czy Belgii), trojjezyczni. Wtedy kompleksy pojda spac i nie bedzie czczych oskarzen o dyskryminacje ze wzgledu na akcent. Emigranci - polubmy swoja oryginalnosc!<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-38523595983506856512017-08-27T18:33:00.003+02:002017-08-27T18:34:55.160+02:0027 sierpnia 2017, wilkommenskultur - kultura goscinnosci w kryzysie ? <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFlM-XDKXCunUN1Xucdvkdzb8TKU48UX-twRXMncQaUZSzvDU6Aw6Zgn30XWeD6Y9TaH_l_aCTtf3vAE8SgYcyGbbXSzVAi-z7VKUVzdLsaEzt3ejkq8LA8gG6dX1DuLi766mCKIEus9aI/s1600/welcome.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFlM-XDKXCunUN1Xucdvkdzb8TKU48UX-twRXMncQaUZSzvDU6Aw6Zgn30XWeD6Y9TaH_l_aCTtf3vAE8SgYcyGbbXSzVAi-z7VKUVzdLsaEzt3ejkq8LA8gG6dX1DuLi766mCKIEus9aI/s400/welcome.jpg" width="400" /></a></div>
Male, senne flamandzkie masteczko Diest w prowincji Limburg. Poniedzialek w okienkach zwiazkow zawodowych ACV (zieloni, to znaczy chrzescijanscy), nie nalezy do gwarnych ani tlumnych, ledwie kilka osob w kolejce. Wsrod oczekujacych jest Polak, <a href="http://www.hbvl.be/cnt/dmf20170822_03030513/blinde-wraak-omdat-hij-meer-hulp-wilde-van-vakbond">Sebastian H. Pobral numerek, odczekal swoje i po podejsciu do okienka wyciagnal bron, wymierzyl dwa strzaly i uciekl na swoim motorowerze Suzuki</a>. Pracujaca w okienku kobieta nie miala szans.<br />
<br />
Po tym zabojstwie (prawdopodobnie zemsta za nieudzielenie pomocy i odmowienie wsparcia finansowego - polski emigrant procesowal sie ze swoim szefem, ktory wygral w trybunale pierwszej instancji), w spolecznosci polskiej w Belgii opinie podzielily sie na te, ktore okreslaly Polaka mianem terrorysty (bo zabil niewinna osobe, ktora go nie znala), i na takie, ktore go usprawiedliwialy (bo nie dostal wystarczajacej pomocy, nie mial srodkow do zycia, przez problemy przestal racjonalnie myslec). Z relacji bylego szefa (tego, z ktorym Polak sie procesowal o odszkodowanie), wynika, ze Sebastian H. byl zwalniany 3 razy w ciagu 10 lat, "ze naduzywal substancji i ze falsyfikowal dokumenty pracy". Z relacji wlasciciela mieszkania, w ktorym przebywal Polak wynika zas, ze "mezczyzna czul sie oszukany, ze jego papiery nie byly w porzadku, ze nieslusznie pracodawca wygral z nim w sadzie". Zdaniem wlasciciela, Polak nie otrzymal pomocy, o jaka prosil i byl zdesperowany. Sebastian H. przegral z systemem, do ktorego chcial sie zwrocic o pomoc. <br />
<br />
Czy zatem zdesperowanego mezczyzne, ktorego system zawiodl nazwac terrorysta, czy nie, nie jest pytaniem slusznym. Poprawniej bedzie spytac: czy Polak za bardzo nie wierzyl w panstwo socjalne i pomoc w sytuacji, kiedy sam nie byl swietym?<br />
<br />
W Belgii, <a href="http://lepeuple.be/articles/Etude_immigration_non_europeenne.pdf">wedlug raportu Centrum Demokracji Bezposredniej</a>, na jednego imigranta europejskiego rzad Belgii wydaje blisko 5 696 EUR rocznie, a na imigranta spoza Europy juz 10 115 EUR. Rocznie imigracja do Belgii kosztuje kraj 8 miliardow EUR. Co w efekcie produkuje takie liczby? Przede wszystkim swiadczenia socjalne (czyli pomoc spoleczna instytucji federalnych), oraz ochrona spoleczna (wypadek przy pracy, zasilki dla bezrobotnych, wakacje, zasilki rodzinne, emerytura obcokrajowcow zarejestrowanych w Belgii), a takze studia...oraz praca na czarno. W 2017 dziura budzetowa kraju w zakresie securite sociale wyniosla 2 mld EUR. Wedlug statystyk Centrum (zwiazanego z belgijska partia eurosceptykow Parti Populaire), sama praca na czarno to nieodzyskany uszczerbek 10 mld EUR w budzecie (ktory przeciez moglby zreperowac dziure), wiec imigracja (a raczej pomoc na rzecz integracji), slono kosztuje system. Jakkolwiek pozytywne sa inne dane - wedlug OECD imigracja do Belgii przynosi zysk w kiesie publicznej rzedu 3 500 EUR, jesli popatrzec na wykres ilustrujacy zestawienie wydatkow na ochrone spoleczna, maly kraj krola Filipa wydaje duzo:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrm6_5sETdLIGlZLabKYCwu5mOGR422VzBnLv6fuWTpuJl2Gfrft1eYEewQSjnnheLccIh7S0czvNCuUNVjolwak-YjG3EWGL8C8feBT8-Qrphhl_Q-dWO0W_jyXrFjbdUYr7u0XTQYquu/s1600/socialsecurity_spendings.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="536" data-original-width="1153" height="296" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrm6_5sETdLIGlZLabKYCwu5mOGR422VzBnLv6fuWTpuJl2Gfrft1eYEewQSjnnheLccIh7S0czvNCuUNVjolwak-YjG3EWGL8C8feBT8-Qrphhl_Q-dWO0W_jyXrFjbdUYr7u0XTQYquu/s640/socialsecurity_spendings.PNG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Czy wiec takie zachowanie Polaka, jakby nie bylo przybysza do kraju, ktory go przyjal, a potem utrzymywal, oburza? Z pewnoscia polska imigracja (wedlug statystyk Eurostatu ok 80 tys Polakow mieszka w Belgii), bedzie miala mniej sympatyczne notowania. <a href="http://plus.lesoir.be/4253/article/2015-08-11/60-des-belges-pensent-quil-y-trop-dimmigres-dans-le-pays-video">Juz teraz 60 % Belgow wierzy, ze w ich kraju jest za duzo imigrantow</a>. Statystyki instytucji neutralnej jak OECD pokazuja zas, ze integracja (ktora jest zwlaszcza aktywnosc na rynku pracy), jest nizsza niz sredni europejski wskaznik parycypacji w spoleczenstwie przyjmujacym. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHhw0xDf1ho1OMhl2p2S4slpue3Oku-R6obkEz5G7zwTY26uLpaSiM3oVg_3cbvc3wKAHa8WCL_qbGkI802PujIOTHqPHqdf-t9bNsjM2Lb9fQ0iU5g7JNWz6WPFjYoWrrMmd-7tYcGmbf/s1600/oecdmigration.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="386" data-original-width="604" height="408" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHhw0xDf1ho1OMhl2p2S4slpue3Oku-R6obkEz5G7zwTY26uLpaSiM3oVg_3cbvc3wKAHa8WCL_qbGkI802PujIOTHqPHqdf-t9bNsjM2Lb9fQ0iU5g7JNWz6WPFjYoWrrMmd-7tYcGmbf/s640/oecdmigration.PNG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
A moze problem w rozczarowaniu imigrantow jest gdzie indziej? Moze to kwestia krachu marzen o kraju, ktory przyjmie i ochroni, a nie pozwoli na porzucenie, skoro pracowalo sie, zylo w nim i jakos probowalo przetrwac (czy podrabiajac fiszki pracy, czy nie)? Niemcy maja ladne okreslenie, ktore weszlo do zycia codziennego po odwaznej deklaracji Angeli Merkel o przyjeciu miliona migrantow - kultura goscinnosci "wilkommenskultur". <a href="http://www.dw.com/pl/test-z-niemieckiej-wilkommenskultur/a-38329554">W tym roku, a wiec dwa lata po deklaracji niemieckiej kanclerz, Instytut Kantar Emid przeprowadzil badanie, czym jest kultura goscinnosci na 2014 osobach </a>i jaki jest stosunek badanych do uchodzcow i imigrantow. Respondenci nadal uwazali ich kraj za goscinny, jednak preferowali integracje wysoko wykwalifikowanych imigrantow (70%), nad uchodzcami (59%). Blisko 40% zas nie chcialoby juz wiecej uchodzcow na ziemiach niemieckich. W Belgii nie powstal zaden sondaz, ale tendencje spoleczne (na miare badania europejskiego Ipsos), wydaja sie podobne.<br />
<br />
Goscinnosc wiec istnieje, ale jest selektywna. Media publikuja mniej swiadectw zintegrowanych uchodzcow, agendy rzadowe ds. integracji cudzoziemcow szykuja zwolnienia pracownikow, <a href="http://www.7sur7.be/7s7/fr/1502/Belgique/article/detail/3095928/2017/03/03/826-delinquants-interpelles-pendant-l-operation-Gaudi.dhtml">sekretarz ds. Uchodzcow i Imigrantow podaje wzrost przestepczosci wsrod nielegalnych imigrantow (operacja Gaudi</a>) i potrzebe reformy polityki migracyjnej na bardziej zaostrzona - to tendencje, ktora sprzyjaja wyciaganiu niebezpiecznych przeslanek dla wszystkich imigrantow. Pozwolmy wiec zacytowac belgijskiego polityka, ktory odwoluje sie nie do kultury goscinnosci, ale do <a href="http://www.dhnet.be/actu/belgique/relocalisation-des-refugies-la-belgique-a-la-traine-59231a06cd70022542f9cf5a">"ludzkiej polityki</a>", co prawda w kontekscie relokacji uchodzcow (w tej kwestii Belgia ma takze sporo do nadrobienia), jednak przeniesmy ja do kontekstu spolecznego imigrantow. Wielu z nas przeciez wciaz liczy na goscinnosc i danie szansy rozwoju profesjonalnego, spolecznego, w zamian za nalezyta kontrybucje do kasy narodowej. Wiecej ludzkiej polityki!<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-76000792369080164152017-08-13T15:43:00.000+02:002017-08-13T15:43:41.904+02:0013 sierpnia 2017, artysci na uchodzctwie, czyli refleksje o fatum pamieci<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5CpMmZiDuVg4LYXAnez2FUJaAbcSnnETZET87uqvFOfOcd-DEhz0WzZ5mHYD17LoD6rUlFjmb3gQm9xnhxDv1AZHrU2WYsPnRZLct_hm8cpocKg3L-ERdbC6XJQgcD9bakkuhIQSvThrt/s1600/the+refugee+felix+nussbaum.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="418" data-original-width="520" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5CpMmZiDuVg4LYXAnez2FUJaAbcSnnETZET87uqvFOfOcd-DEhz0WzZ5mHYD17LoD6rUlFjmb3gQm9xnhxDv1AZHrU2WYsPnRZLct_hm8cpocKg3L-ERdbC6XJQgcD9bakkuhIQSvThrt/s400/the+refugee+felix+nussbaum.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Felix Nussbaum 'Exile'</td></tr>
</tbody></table>
Kiedy patrze na ten obraz (przypadkowo odkryty podczas grzebania w sieci, widzialam inne plotna na wystawie "Niewidzialne Museum" w centrum kultury Wiels), widze czlowieka zlamanego, bezradnego. Pomieszczenie, w ktorym skulil sie mezczyzna, jest puste, jakby zostalo juz oproznione na wyjazd. Na niemozliwie dlugim stole stoi tylko globus przypominajacy, ze dom bedzie od teraz gdzie indziej. Tam, gdzie bedzie wzglednie bezpiecznie, gdzie nie zapytaja, kto, jak i z kim. Gdzie bedzie mozna tworzyc jako artysta, a nie jako Zyd, muzulmanin, chrzescijanin, dziecko ulicy czy rodzina opozycyjnego polityka.<br />
<br />
Ten obraz przypomina mi ksiazki, ktore ostatnio przeczytalam: "Emigranci", niemieckiego pisarza W. G. Sebalda i rodzimego Henryka Grynberga "Uchodzcy". Jedna i druga sa pozornie zapisami wspomnien autobiograficznych (Grynberg), lub biograficznych czterech postaci (fikcyjnych, choc wydaje sie, ze istniejacych naprawde po zapoznaniu sie z obszernym materialem zdjeciowym dolaczonym do ksiazki). Co je laczy? Wszystkie narracje sa tworzone przez postac z obrazu Nussbauma. Ludzi bez korzeni, odlaczonych jak gitara od pradu, od zycia. Zdolni do tworzenia, ale jakos pusci, bez energii, ktora popychala ich ku awangardzie w ich krajach. Niemcy, Polska, a docelowo Stany Zjednoczone, Szwajcaria, Izrael, Wielka Brytania. Grynberg nawet doslownie zauwaza, ze jeden z jego bohaterow, Marek Hlasko, po prostu nie potrafil pisac bez polskiej rzeczywistosci i tej mentalnosci, jednak odleglej od amerykanskiej. Frykowski czy sam Grynberg rowniez szukali inspiracji, ktorej jakos za oceanem bylo mniej. Byl alkohol, latwe okazje do zarobku, ale nie w zawodzie, w ktorym zablysneli w Polsce. Bohaterowie Sebalda z kolei izolowali sie od spolecznosci (w szklarni, w zakurzonym atelier, w odleglych zakatkach Europy), aby przeszlosc nie dawala znac. W obu ksiazkach niemozliwa ucieczka doprowadzala do samobojstw, samounicestwienia (terapia elektrowstraszami wujka Ambrosa), dziwactw (jak malowanie w pomieszczeniu pelnym smieci, bibelotow i ulatniajacego sie kurzu albo kontemplowanie starych plocien sprzed II wojny swiatowej przy uzyciu lupy w poszukiwaniu odpowiedzi na zabojstwo rodzicow). Pamiec rodzinna doprowadzala kolejne pokolenia do obsesyjnego szukania prawdy, grzebania w przeszlosci, w konfrontacji z trauma. Ale czy to spotkanie uleczalo? Na pewno dostarczalo wiedzy, co tak naprawde mialo miejsce. Bol jednak obecny jest w kazdej z opowiesci, kazdej karcie i zyciorysie. Nawet u czytelnika, ktory przeciez odbywa te podroze w przeszlosc, nierzadko wspominajac wlasne historie rodzinne. <br />
<br />
Wrocmy do obrazu. Jako widz mozemy snuc tysiace przypuszczen. Ale po zapoznaniu sie z zyciorysem malarza, Felixa Nussbauma, szybko odkryjemy wspolna nic losow z jego malowanymi modelami i nim samym. Zydowskiego pochodzenia (jak wszyscy z powyzszych bohaterow), byl jednym z obiecujacych malarzy ruchu surrealisttycznego w miedzywojennych Niemczech. Po dojsciu do wladzy Hitlera najpierw ukrywal sie z zona Felka w Brukseli, a potem w Ostende. Kiedy Nazisci dotarli i tam, zostal przewieziony do Francji, a kiedy ukrywajacych sie malzonkow znaleziono w jednym z domow przyjaciol, zostali przetransportowani do Oswiecimia. Tam zginela cala rodzina Nussmauma: rodzice i brat. Ostatni z zyjacych czlonkow rodziny zmarl z wycienczenia w Stuthof.<br />
<br />
Czy powinnam impregnowac czytajacych, kiedy opisuje historie z zeszlego stulecia? Nie, bo te historie i te narracje powtarzaja sie wsrod obiecujacych artystow-uchodzcow, ktorzy przybywaja do Europy teraz. Malarze, muzycy, poeci staraja sie o azyl, majac za soba wycienczajace podroze z wlasnych krajow, reperkusje, a czesto zabojstwa czlonkow rodziny przez rezim, ktorego byli przeciwnikami. Ta pamiec: o wlasnej ziemi, o rodzinie, o przodkach przesladuje i czasem nie pozwala na integracje, o jaka chodzi spolecznosci przyjmujacej. Jak napisal w lisciku post-it pewien somalijski uchodzca, mlody poeta, ktorego kiedys poznalam:<br />
"<i>Jest wiele drzwi, ktore bede dla Ciebie zamkniete. Miej odwage je otworzyc, a wtedy przeszlosc przestanie Cie scigac. Przyszlosc zagosci na Twojej twarzy usmiechem i tysiacem motyli. Idz i odlec w chmurach</i>". <br />
Albo bohater Sebalda:<br />
"<i>Jest taka niemiecka okrutna bajka, w ktorej jesli tylko poddasz sie czarowi, bedziesz musial mu ulegac do konca, az Twoje serce peknie, bez wzgledu na to, ile pracy wlozyles w jego zdjecie - w tym kontekscie tym czarem jest pamiec, pisanie i czytanie</i>".<br />
Czytajmy, piszmy, i pamietajmy, chocby byla to lektura bolesna. <br />
<br />Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-46644034971165199732017-06-11T20:48:00.001+02:002017-06-11T20:49:26.920+02:0011 czerwca 2017, opowiesc o mieszkaniach w Brukseli<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuyC9c32k1-QItea4HwEy5QAlUthVZmYIICx0JTjwlbjgG2lNpn9_652v4_dI2f2YfqII_kLSNXFsH1h-Zg84HXPxqhAB3FqYSv3rUB2bShWBk3qlnkwSYx3NsR_ow3z2YvBjLruYInY7N/s1600/20170329_165509.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="900" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuyC9c32k1-QItea4HwEy5QAlUthVZmYIICx0JTjwlbjgG2lNpn9_652v4_dI2f2YfqII_kLSNXFsH1h-Zg84HXPxqhAB3FqYSv3rUB2bShWBk3qlnkwSYx3NsR_ow3z2YvBjLruYInY7N/s640/20170329_165509.jpg" width="360" /></a>Dla tych, ktorzy nie pamietaja, pisalam juz o <a href="http://e-migrantka.blogspot.be/2015/04/20-kwietnia-2015-emigranckie-mieszkanie.html">udrekach emigranta mieszkajacego w grupie po kilka osob na kilku metrach kwadratowych</a>. Byly to realia brytyjskie, ale i w stolicy Europy zdarza sie coraz czesciej (i jest to, naturalnie, wymieniane jako niepozadane na liscie profilu lokatorskiego przez wlascicieli mieszkan). Rzeczywiscie cale rodziny zajmuja kamienice, jedna, duza rodzina (ojciec, matka, 2 dzieci i babcia/dziadek) zajmuje pokoj z kuchnia (w realiach brukselskich to: salon, sypialnia, kuchnia i lazienka). Paradoks chce, ze wiekszosc pokojow z kuchnia wynajmowanych w Brukseli jest dla "maks. jednej osoby albo pary bez dzieci". Zwierzeta sa nawet poza kategoria - praktycznie zaden wlasciciel nie klaszcze na wiesc o tym, ze nasze mieszkanie bedzie zajmowal pies/kot/papuga. Za to kiedy przychodzi do afirmacji, czy mieszkanie jest czyste, zdarza sie, ze wlasciciel nie podaje do wiadomosci problemow z roznej masci zwierzetami towarzyskimi jak: karaluchy, pluskwy czy szczury. Tak, prosze Panstwa, w stolicy Europy ich nie brakuje.<br />
<br />
Wrocmy jednak do sedna wpisu. Statystyczny imigrant, szczegolnie niezwiazany blisko (czy to przez rodzine, czy przez zasiedzenie), z wlasna mniejszoscia kulturowa, ma male szanse na znalezienie mieszkania. Jakiegokolwiek, bo popyt na mieszkania jest ogromny, a podaz...wyraznie maleje. Tak na rynku prywatnym, jak i na rynku mieszkan socjalnych. <a href="http://deredactie.be/cm/vrtnieuws/binnenland/1.2659490">Wedlug danych flamandzkiej telewizji VRT</a>, 10 000 mieszkan socjalnych stoi pustych, tymczasem na listach rezerwowych (odnawianych co roku), klebi sie 80 000 potencjalnych uzytkownikow. Podpisani w tych kolejkach potwierdzaja, ze w Brukseli na mieszkanie socjalne (a zatem relatywnie tanie w porownaniu do cen rynkowych), czeka sie kilka lat. I priorytet zostal ustanowiony dla rodzicow samotnie wychowujacych dzieci, rodzin wielodzietnych, bezdomnych czy dysponujacych bardzo niskimi dochodami (a najlepiej - aby te czynniki byly skumulowane). We Flandrii podobno na mieszkania socjalne czeka sie krocej, ale rowniez trzeba "odstac". Proba rozwiazania systemowego - czyli powolanie do zycia spolecznych agencji nieruchomosci (zasada - wlasciciel powierza swoje mienie na jakis czas, agencja szuka lokatora o okreslonym "spolecznym" profilu i wynajmuje mieszkanie, czesto w bardzo dobrym stanie), wciaz nie nasyca rynku, szukajacych mieszkan jest wciaz za duzo w porownaniu do stanu rzeczy.<br />
<br />
W Brukseli mozna powiedziec, ze wlasciciel sobie, a lokatorzy sobie. Bo to troche inne swiaty. Pierwszy - chce jak najwiecej zarobic. Drugi - chce mieszkac w mozliwie najlepszych warunkach za mozliwie najnizsza cene. Sprzeczne interesy? Niemalze, jesli wezmiemy pod uwage oczekiwania wlasciciela co do profilu lokatora:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgStXxnYta3vSyU6g81pHcjyUknMFKku3Whgae4Axmo9SYlnRghsXwhZ208v5IDAriD4Ix_ozWywgK9fB0Jpz5f5i6sjWr_VPQnEqxjPCuW7L8kHMc68fHrsL0ERhvQYi0mYCsFpwhzkF1j/s1600/appart.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="589" data-original-width="827" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgStXxnYta3vSyU6g81pHcjyUknMFKku3Whgae4Axmo9SYlnRghsXwhZ208v5IDAriD4Ix_ozWywgK9fB0Jpz5f5i6sjWr_VPQnEqxjPCuW7L8kHMc68fHrsL0ERhvQYi0mYCsFpwhzkF1j/s640/appart.PNG" width="640" /></a></div>
Osoba samotna, bezdzietna, niepalaca, niepijaca musi wplacac co miesiac 700 EUR za kawalerke skladajaca sie z 1 pomieszczenia! Dodajmy, ze wynagrodzenie minimalne w Brukseli to 1531 EUR brutto, po odjeciu podatkow (ktore sa najwyzsze dla osob samotnych i singli) pozostaje...700 EUR.<br />
<br />
Innym problemem jest standard mieszkan w najmie. W Brukseli istnieje mozliwosc (choc jest to sprzeczne z kodeksem mieszkalnym i, w zwiazku z tym, z prawem), wynajmu mieszkania w piwnicy:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNC3CnfmEJcRLkqBG5utNi3w0Y01Fy8lGiHSJXkuTyH6ChFUvVT0cvgf8hKskz0KGMOvTevuPeux6jRP9lnMeq9WIcmSLSD7sb_Y3DpbqA0WLVsReyUXLYmSdbs6Id9K8VKdSGohrc3_nK/s1600/entresol.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="329" data-original-width="544" height="386" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNC3CnfmEJcRLkqBG5utNi3w0Y01Fy8lGiHSJXkuTyH6ChFUvVT0cvgf8hKskz0KGMOvTevuPeux6jRP9lnMeq9WIcmSLSD7sb_Y3DpbqA0WLVsReyUXLYmSdbs6Id9K8VKdSGohrc3_nK/s640/entresol.PNG" width="640" /></a></div>
<br />
W zasadzie na kazdej ulicy przechodzacy moze spotkac takie lokale. Niewystarczajaco naswietlone, wilgotne, w krotkim czasie staja sie pozywka dla grzyba i powoduja ubytek na zdrowiu. Owszem, z takiego mieszkania mozna uciec, podajac je jako "nie nadajace sie do zamieszkania", ale w praktyce ani dzielnica, ani sily porzadkowe nie przejmuja sie apelem lokatora. Ot, wybrales, to cierp.<br />
<br />
Rozwiazaniem logicznym i oddolnym przy ogromnych cenach wynajmu i wygorowanych oczekiwaniach wlascicieli, jest faktycznie mieszkanie kolektywne. W przeciwienstwie do malych powierzchni zaieszkalych przez duze rodziny, takie mieszkanie jest wynajmowane na pokoje. Samowystarczalne, z lazienka, polaczeniem sieciowym, czesto malym aneksem kuchennym. Cena za taka przyjemnosc? Ano, trzeba jednak posiadac budzet 300-500 EUR miesiecznie. Co ciekawe, kiedys takie "koty" (francuski skrot od wspolokatorski), byly kojarzone wylacznie ze studentami. Teraz bardzo czesto taka forme zycia we wspolnocie wybieraja mlodzi profesjonalisci, czesto po 30-tce, ktorych laczy bycie singlem lub pozostawanie w niezobowiazujacym zwiazku. Dodajmy, ze wlasciciel moze liczyc na wiekszy naplyw gotowki (jesli oferuje mieszkanie 3-pokojowe, ma 3 osoby, a nie np. pare z dziecmi), stad relatywnie <a href="https://www.notaire.be/nouveautes/l-immobilier-par-province/analyse-du-marche-immobilier-2015">co 10 mieszkanie (dane z 2015 roku) jest wynajmowane w Brukseli jako KOT</a>.<br />
<br />
Wspaniale. Ale jesli: nie pracujesz, nie masz szans na zapomoge z OPS, jestes singlem i...az wlos jezy sie na glowie. Moze zatem squat? <a href="http://www.logementsvides.be/tuto.html">W Brukseli istnieje, ciagle niepelna, lista mieszkan opuszczonych albo w bardzo zlym stanie</a>. Zajecie ich daje chociaz iluzje posiadania czegos, za co nie trzeba placic ciezkich pieniedzy (czyli, krotko mowiac, miec bilans wydatkow przynajmniej na poziomie zera). Bo jesli przeanalizujemy sytuacje mieszkania w przestrzeni, ktorej nie chcielibysmy powierzyc najlepszemu z naszych wrogow, za ktore trzeba zaplacic minimum 500 EUR (bez oplat za media), to warto podjac taki krok? I mieszkac do tego w samym centrum pieknego miasta, zwanego stolica Europy. <br />
Zawsze tez mozna miec nadzieje na to, ze moze bedzie lepiej...bo kto jej nie ma.<br />
<br />Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-42619449747960236572017-06-04T12:10:00.004+02:002017-06-04T12:11:20.377+02:004 czerwca 2017 roku, kulturowa gora lodowa<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCUgiIE0AoNXe_9Ad3WFEr87gBI4bZV6xUvNYY-O1YgwihzgGcX5K7X7GuKMjlO9_H3QCOniIK1LrtvREcS6KNyK-p0Cr9JhBoy5wX112-chmxCRrtNER3i9ifYHs2VbEx07BzV287WeV7/s1600/diversity-iceberg-721552.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="404" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCUgiIE0AoNXe_9Ad3WFEr87gBI4bZV6xUvNYY-O1YgwihzgGcX5K7X7GuKMjlO9_H3QCOniIK1LrtvREcS6KNyK-p0Cr9JhBoy5wX112-chmxCRrtNER3i9ifYHs2VbEx07BzV287WeV7/s640/diversity-iceberg-721552.jpg" width="640" /></a></div>
Uwielbiam schodzic w dol tej gory. A raczej - teraz schodze po lodzie razem z moimi studentami. I za kazdym razem, musze przyznac, studenci niedowierzaja, ze "az tyle wymiarow kultury jest niewidzialnych i ze nie mozemy kogos poznac po tym, jak wyglada". Mozemy co najwyzej, poprzez jezyk, jakiego uzywa, czy ubior, jaki wybiera powiedziec, jakiego jest pochodzenia. Ale potem - musimy sie tej osoby nauczyc tak jak uczymy sie jej kultury. Nurkujac w dalsza czesc jej swiata. Tu posluze sie danymi klimatologow, ktorzy badali realne gory lodowe: okolo 1/9 gory lodowej jest widzialna i namacalna, a reszta spoczywa w morzu, dryfujac w nim. Jesli wiec wyobrazimy sobie taka symboliczna gore wartosci kultury, dryfujemy z ogromnym bagazem, ktory otwiera sie, jesli mamy wytrych - otwartosc umyslu i chec eksploracji wglab innej kultury.<br />
<br />
Teoria gory lodowej wziela sie z analizy genialnego antropologa, Edwarda T. Halla, ktory w 1976 roku opublikowal ksiazke "Poza kultura" - rewolucjonizujaca podejscie do kultury i do nas samych. Twierdzil bowiem, ze kultura jest przedluzeniem czlowieka, a czlowiek, dzieki swojej sile kreacji, sam wytwarza "przedluzenia", ktore pomagaja rozwinac kulture i jej osiagniecia. Co wiecej, poprzez reakcje ze swoim przedluzeniem, czlowiek przeksztalca symbol danej kultury w jej narzedzie. Tak jest na przyklad z jezykiem, czasem i przestrzenia (aspektami zajmujacymi poczesne miejsce w poszukiwaniach Halla, "Ukryty wymiar", "Bezglosny jezyk" sa tylko kilkoma pracami temu poswieconymi). Jesli odwolamy sie do slowa "woda" w jezyku, to zasadniczo wiele sie nie dowiemy. Ale jesli odwolamy sie do dzwiekow, jakie ona wydaje, konsystencji, koloru, wowczas trafimy na unikalne prawie dla kazdej kultury sformulowania, opisy, ktore rozwijaja i niejako przekraczaja biologiczne wlasciwosci tej substancji. Podobnie jest z kultura sama w sobie - wszystkie "ekstensje" - moda, sposob mowienia, ekspresja rodzaju, mowia o kulturze, o naszej tozsamosci. Przedluzenia kultury staja sie nami samymi.<br />
<br />
Studenci wiec, konfrontujacy sie z kultura kraju, ktory ich przyjmuje, widzac, jak malo jest wymiarow tej kultury, ktore znaja (przewaznie odwoluja sie do jezyka, obserwowanych swiat czy rutyalow grzecznosciowych), i jak duzo jest jeczcze do odkrycia. Jest jeszcze inny aspekt, ktory uwiera. W ich kulturach czesto orientacja seksualna czy seksualnosc w ogole albo oficjalnie nie istnieje, albo jest ograniczona do relacji maz-zona za zamknietymi drzwiami. Maz-zona, warto podkreslic. Kiedy przybywaja do innej kultury sa nie tylko zazenowani "otwartoscia" i "wolnoscia" okazywania uczuc, ale takze wydaje im sie, ze orientacja inna niz tradycyjna heteroseksualna, jest eksponowana. Ze zdziwieniem stwierdzaja, ze jednak mimo demonstracji uczuc i spolecznego przyzwolenia na relacje LGBTQ, nie jest latwo "zobaczyc" seksualnosc danej osoby, choc w ich krajach "takie osoby wygladaja inaczej". Podobnie jest z wartosciami danej kultury - jak np religia. W spolecznosciach zachodu raczej nie ma zewnetrznych emblematow, ktore stanowia o wyznaniu. No, zdarza sie widziec osoby, ktore nosza krzyzyki. Ale poza tym - religia jest kwestia intymna i dla przybylych z kultur, gdzie religia dyktuje niejako sposob bycia i obchodzenia sie z innymi (bah, czesto jest bardziej znaczaca niz polityka i prawo swieckie), moze dojsc do szoku kulturowego. Ale o nim innym razem.<br />
<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/woP0v-2nJCU" width="480"></iframe> <br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-49176016738897397882016-11-11T15:40:00.001+01:002016-11-11T15:40:30.188+01:0011 listopada 2016, Dziewczynka z Galicji<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmv2gAU4vCfQ9S_Q_IcCCg22zsJmQgdnlFdVtZ9skQwAA2UMivbIjq5YXOdbLrgwOJtKrwteFd9vg-P3aDUiIuwypKVBMKEV1gACBWwV-PEtVCaRf2PVfDek556Bg0PzTG5Wz07mVN5WhZ/s1600/20161110_182412.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmv2gAU4vCfQ9S_Q_IcCCg22zsJmQgdnlFdVtZ9skQwAA2UMivbIjq5YXOdbLrgwOJtKrwteFd9vg-P3aDUiIuwypKVBMKEV1gACBWwV-PEtVCaRf2PVfDek556Bg0PzTG5Wz07mVN5WhZ/s400/20161110_182412.jpg" width="225" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. National Archives of Ottawa</td></tr>
</tbody></table>
Nie, to nie dziewczynka proszaca o miedziaki "na chleb", choc tak mogloby sie wydawac na pierwszy rzut oka. Jest rok 1905, a ona, pewnie majac gdzies na boku ktoregos z rodzicow albo rodzenstwo, wyladowala w Kanadzie. Trzyma w reku bilet trzeciej klasy na przejazd transatlantycki statkiem sieci bielgijsko-amerykanskiej Red Star Line (dzis taki bilet kosztowalby w przeliczeniu ok 1200 EUR - wtedy bylo to ok 3 miesiecy wytezonej pracy).<br />
<br />
Pewnie sam urzednik imigracyjny w Halifax (bo to port, do Ottawy dziewczynka dotrze pozniej), podziwial ja za odwage. Ubrana w stroj wiejski, jakby wracala wlasnie z nabozenstwa w kosciele (no bo plaszczyk i buciki juz lepszej kategorii), z malym tobolkiem zawinietym w bialy material (co tam bylo, pamiatki, swiete obrazki, a moze jedzenie?), jeszcze nie do konca zdaje sobie sprawe ze zmiany w swoim zyciu. Ot, powiedziano jej, ze jada daleko i ze pewnie juz nie wroca do wioski. Jest przejeta, za chwile czeka ja badanie lekarskie (ktore ma orzec, czy dziewczynka nadaje sie na imigrantke kanadyjska, czy trzeba ja odeslac z powrotem do Antwerpii), wypelnienie formularzy (czesto przekrecaja imiona i nazwisko, wiec trzeba pilnowac) i przydzial do obozu przejsciowego, gdzie bedzie czekac na dalsze decyzje w sprawie swojej rodziny.<br />
<br />
<a href="http://www.antwerpenboekenstad.be/stadsdichters/7/bernard-dewulf/gedichten/104/8-i-voor-kattyna-szysz">Kattyna Szysz</a> (bo tak ma najprawdopodobniej na imie dziewczynka z widokowki) zostawila wioske w Galicji - wtedy terytorium pod zaborem austriackim, dzis pewnie jej wioska znajdowalaby sie na terenie Polski albo Ukrainy. Jedno zycie - przyjaciele, krewni, sasiedzi, krowy, konie, psy i dobytek w biednych Chinach Europy. Drugie zycie - gdzies w pokoju w Kanadzie, moze z najblizsza rodzina, moze z nia sama zmuszona do dorosniecia w ciagu kilkunastu dni rejsu statkiem pasazerskim (choc wtedy jeszcze przewozono statkami surowce dla amerykanskiej strony - klebily sie na pokladzie i pod nim pojemniki z olejem napedowym, weglem), nierejestrowana na pokladzie - pasazerowie trzeciej klasy byli zbyt liczni i zbyt "malo wazni", aby sie nimi zajmowac - spala na drewnianej lawie razem z kilkoma setkami innych pasaserow, pewnie sluchajac gdzies w oddali orkiestry i programu muzycznego z tancami w czesci "kabinowej". Pewnie widziala ze swojej czesci pokladu blade panie z parasolkami, wcietymi taliami, panow z wasem i monoklami, jak grali w gry, jak spiewali i smakowali drinki na lezakach kompanii przewoznej. Moze probowala dogadac sie z innymi pozdroznymi ktorzy, jak ona, chcieli dostac sie do eldorado? Takich, jak ona, bylo przeciez wielu. W 1905 roku przewaznie wyjezdzali Zydzi z Rosji, ludnosc z zaborow: rosyjskiego i austriackiego, troche Niemcow, troche Belgow przytloczonych bieda i nierentownoscia ich gospodarstw. Troche typow niebezpiecznych dla ustroju (dzialaczy zwiazkowych, komunistow, troche zadluzonych, troche rzezimieszkow, ktorzy marzyli o wiekszych pieniadzach), troche upadlych kobiet, troche awanturnikow i lowcow przygod (zloto! ropa!). Byli i turysci angielscy - odizolowani w swoich lozach z programem artystycznym (panie mialy nawet lekcje haftu i robotek, aby utkac kolorowe pamiatki rejsu przez ocean). W pozniejszych latach - uciekali intelektualisci, artysci i uchodzcy. Byl na statkach kompanii Red Star Line (dzis muzeum migracji w Antwerpii) nawet sam Albert Einstein.<br />
<br />
Jak skonczyla sie przygoda dziewczynki za wielka woda? Siec o tym milczy. Po wpisaniu jej nazwiska wyswietla sie tylko ten wiersz:<br />
<br />
"<i><span lang="en">Jej dlugi warkocz</span></i><br />
<i><span lang="en">konczy sie na koncu wielkiej wody</span></i><br />
<i><span lang="en">tam czeka Kanada</span></i><br />
<br />
<i><span lang="en">Polske zabrala w wezelek </span></i><br />
<i><span lang="en">tam beda ja ubierac</span></i><br />
<i><span lang="en">tam stanie sie kobieta</span></i><br />
<i><span lang="en"><br /></span></i>
<i><span lang="en">matka w obcym jezyku,</span></i><br />
<i><span lang="en">rozdarta miedzy dwoma wcieleniami</span></i><br />
<i><span lang="en">zyjaca zawsze po drugiej stronie</span></i><br />
<i><span lang="en"><br /></span></i>
<i><span lang="en"></span><span lang="en">i warkocz, kiedy jest pozno</span></i><br />
<i><span lang="en">w pokoikach w Kanadzie</span></i><br />
<i><span lang="en">codziennie dluzszy w niej</span></i><br />
<br />
<span lang="en"><i>na koncu wielkiej wody</i>" </span><br />
<span lang="en"><br /></span>
<span lang="en">*swobodne tlumaczenie utworu Bernarda Dewulfa "Dla Kattyny Szysz"</span><br />
Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-53809769937659308932016-10-30T15:19:00.002+01:002016-10-30T15:21:38.327+01:0030 pazdziernika 2016, Polscy imigranci w Brukseli - 15 lat pozniej<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeWQ53O7d-5yjiDCr1dQ7mZCGKB6btCeO7nRv9dgKvHOh_NGTZsq7IOWb3kuDvkUPi-gywOP4iO0mRT_Dtqng8NfRgPOYKILTChNAUiIFc1elDMCxlubxlgI6lmq4Lm-EkHlFzWdC70pKD/s1600/workman-sign-1165176.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeWQ53O7d-5yjiDCr1dQ7mZCGKB6btCeO7nRv9dgKvHOh_NGTZsq7IOWb3kuDvkUPi-gywOP4iO0mRT_Dtqng8NfRgPOYKILTChNAUiIFc1elDMCxlubxlgI6lmq4Lm-EkHlFzWdC70pKD/s400/workman-sign-1165176.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Adrian Van Leen</td></tr>
</tbody></table>
Dotarlam do archiwalnych studiow Instytutu Studiow Spolecznych UW (seria Prace Migracyjne nr 41) z 2001 roku: "Polscy nielegalni pracownicy w Belgii", autorstwa Aleksandry Grzymały-Kazłowskiej. Ciekawilo mnie, czy cos zmienilo sie w kategoriach (i statusie) pracownika, ktory przeciez juz od 2004 roku powinien byc pracownikiem legalnym, korzystajacym z dobrodziejstw obecnosci Polski w UE.<br />
<br />
Badaczka posilkowala sie kilkoma przydatnymi pojeciami z zakresu socjologii, jak np. kapital spoleczny (opracowanym przez Jamesa Colemana w 1988 roku), katalizator/stymulant migracji i srodek ulatwiajacy osiaganie swoich celow na obczyznie oraz rodzaje kapitalu wedlug Pierre' a Bourdieu (1986) - spolecznego, ekonomicznego i kulturowego - zaleznosci, oczekiwan i zobowiazan, jakie mogli miec wobec siebie czlonkowie emigracji polskiej i ich rodziny oraz jakie mieli sami emigranci w postaci wiedzy fachowej (albo jej braku), predyspozycji i mozliwosci adaptacji do nowego kraju. Przepytano 23 osoby bedace w 2001 roku w Belgii, w wiekszosci w Brukseli.<br />
<br />
Jak owczesnie podawaly szacunki polskich duszparsterstw i badaczy zajmujacych sie tematyka migracyjna (hmm, reprezentatywna liczba polskich gastarbeiterow chodzacych do kosciola na msze), w Brukseli zylo w 2001 roku ok 25 tys Polakow, a w calej Belgii ok 50 tys. (w <a href="https://fr.wikipedia.org/wiki/D%C3%A9mographie_de_la_Belgique">2015, wedlug oficjalnych statystyk, zarejestrowalo sie ok 68 403 Polakow w Belgii</a>). Jak owczesnie wygladal portret Polaka jezdzacego za praca do Belgii? Byla to samotna, mloda kobieta, ktora zostawila rodzine w Polsce, pochodzila najczesciej z Podlasia (jak szacowali rozmowcy Grzymały-Kazłowskiej, 60-90 % przybyszy deklarowalo swoje pochodzenie z polnocno-wschodniej Polski), a precyzyjniej - trojkata Bialystok-Monki-Ciechanowiec oraz Siemiatycze, czyli relatywnie malych miast, miasteczek i wiosek w tamtych regionach.<br />
<br />
Pochodzenie malomiasteczkowe implikowalo wiec zestaw cech mentalnych, jaki podaje badaczka: religijnosc, konserwatyzm, zamknietosc poznawcza, scisly podzial na dzien swiateczny i dzien zwykly, sentyment do kultury ludowej, wysokie spozycie alkoholu oraz nieznajomosc pewnych urzadzen, ktore w Belgii byly podstawowym sprzetem domowym (mikrofalowka, odkurzacz, dodajmy - zmywarka). Poziom edukacji rowniez nie byl imponujacy - choc kobiety, zdaniem badaczki, byly nieco lepiej wyksztalcone niz mezczyzni. Co jednak bylo porazajace - brak znajomosci jezykow (tak tak, nie tylko francuskiego, ale tez niderlandzkiego czy angielskiego) zmuszal polskich imigrantow do wykonywania "les travaux sales" - czyli prac najciezszych i najmniej oplacanych - czyli pomoc domowa (kobiety) i robotnik budowlany (mezczyzni). Co ciekawe - wystepuje takze dystans miedzy Polakami juz zasiedzialymi, pracujacymi legalnie i aktywnymi spolecznie, a tymi z szarej strefy:<br />
<br />
"<i>(...) stara Polonia odcina się od Polaków, którzy są na czarno. Oni nie chcą mieć z nami nic wspólnego. Oni uważają nas za gorszych.... No, odcinają się od nas totalnie w wypowiedziach. Jak oglądam jakiś dziennik belgijski i jest coś o Polakach, i są wypowiedzi jakiegoś takiego, to odcinają się totalnie. Oni nie chcą mieć z nami nic wspólnego. Nie chcą w ogóle rozmawiać. I to się czuje. Nawet jak zachodzisz do kościoła i jest stara Polonia, to oni pokazują, że są lepsi., ...stara Polonia nie utrzymuje z nami kontaktów</i>" [Instytut Studiow Spolecznych]<br />
<br />
a nawet - korzystanie z taniej sily roboczej "nielegalnych", ktorzy pracuja dla "patrona" zasiedzialego w Belgii czy sprzedawanie pracy (nawet kilka razy tej samej!).<br />
<br />
Czy cos po 15 latach polskiej emigracji zarobkowej sie zmienilo? Wydaje sie, ze polska grupa imigrantow poddaje sie tym samym procesom, co w 2001 roku. Nadal mlodych, nieznajacych jezyka przybyszy rekrutuja inni, zasiedziali, ktorzy tez kiedys przeszli swoje w Belgii. Bardzo czesto, mimo musu legalnego zatrudnienia dla Polakow, pracujemy na czarno, w zawodach ponizej kwalifikacji (pomoc domowa i sektor budowlany). Szczesciarze (albo i nie), znajduja zatrudnienie w handlu jako sprzedawcy, przedstawiciele handlowi, zakladaja firmy czy biura sprzatajace. Profil jednak (male miasteczna, osoby slabo wyksztalcone, nie mowiace w jezykach oficjalnych i skupiajacy sie w konkretnych "centrach" Polonii -w Brukseli dzielnice Saint-Gilles, Anderlecht), wydaje sie nie zmieniac. Malo tego, jak pisze niezalezny dziennikarz Frederick Loore w swojej ksiazce "Belgique en soul-sol: immigration, traite et crime organise" z 2007 roku, istnieja lokalne filie handlarzy tania sila robocza, ktora posredniczy w kontaktach pracownik najemny-pracodawca i zbiera swoja "dole", ktora potem oferuje taniemu pracownikowi 10 EUR za godzine (to z kolei dane podane za dziennikiem "De Standaard" z 2006 roku).<br />
<br />
Nie znalazlam zadnych miarodajnych studiow polskiej polonii po 2015 roku - a przeciez w doroslosc wchodzi kolejne pokolenie mlodych Polakow, ktorych rodzice zdecydowali sie wyemigrowac (i sprowadzic swoje rodziny, a takze wejsc w relacje z innymi nacjami mieszkajacymi w Belgii). Z moich obserwacji jednak wynika, ze drugie pokolenie wcale nie ma latwego zycia. Wciaz pokutuje teza starszych pokolen Polakow o tym, ze nie warto sie uczyc ani jezyka, ani kultury tego kraju, bo "sie zjedzie". Rownie dobrze brzmi wiec wyznanie jednej z rozmowczyn badaczki z 2001 roku w 2016 roku: "<i>dzieci się porodziły, idą tutaj do przedszkola, potem już do szkoły. I co? Rodzic nawet nie jest w stanie przeczytać kartki ze szkoły. Albo zrobić spotkania u lekarza, tylko dzwonią: Pomóż, przetłumacz.. No wybacz.
No wiesz mam taką opinię. Denerwuje mnie to. Uważam, że oni właśnie
robią opinię Polaków takich, tylko do pracy, nic się uczy, nic nie wie</i>". Kto zna Belgie i chce naprawde sie w niej osiedlic, ten wie, ze ten kraj jest jednym z nielicznych panstw w Europie, ktory promuje kstalcenie ustawiczne w niemal wszystkich zawodach, a sektor edukacji to jeden z bardziej rozwinietych sektorow w gospodarce.<br />
Coz jednak, kiedy zaczynalo sie w tym samym i przez kilkanascie lat nie mialo sie czasu na doskonalenie umiejetnosci. Kroku w przod nie ulatwiaja lokalne tradycje, ktore polska emigracja przywiozla do Brukseli: "<i>jak chodzę na śluby czy na chrzciny do ludzi z tamtych stron, z Białegostoku, to czuję się jak w Polsce. Zdziwiłam się, że coś takiego może być w środku Brukseli". </i><br />
<br />
Jedyna powazniejsza roznica? W 2016 mamy ogromnie rozbudowana siec kontaktow via media spolecznosciowe. A tam - grupy "Polacy w Brukseli", "Polacy w Antwerpii", "Belgia: sprzedam, kupie, zamienie", "Belgia: oddam za darmo", polskie tygodniki online typu: niedziela.be albo belgia.net, gdzie handluje sie praca, mieszkaniami, uslugami (polskie kosmetyczki, dentysci, lekarze, transport do Polski, transport na lotnisko, tlumacze - naturalnie bez certyfikatu tlumacza). To stymuluje do pozostania w grupie homogenicznej jezykowo, do polecania albo odradzania korzystania z uslug konkretnej osoby. Do tymczasowosci i nadziei "na zjechanie" i osiedlenie sie w wychuchanym domu gdzies w swoich stronach. <br />
<br />
Jako epilog (i cokolwiek inne spojrzenie na Polakow na emigracji), dodajmy, ze istnieje takze inna, dosc szybko rozwijajaca sie grupa Polakow - eurokraci. Swietnie wyksztalceni, znajacy jezyki obce (w tym niekoniecznie obowiazujace), chcacy sie ksztalcic (moje wieczorne zajecia z francuskiego sa zdominowane przez expatow i pracownikow agend UE) - a takze, choc trudno powiedziec, jakiego odsetka to dotyczy - chcacych po kontraktach wrocic do Polski albo wyjechac do innych krajow UE (karta dyplomatyczna nie liczy sie w stazu zamieszkania do ubiegania o obywatelstwo). Ci ludzie nie sa juz utozsamiani z dawna polska emigracja, choc pewnie takze nie maja wielu plaszczyzn spotkan z polska emigracja z polnocno-wschodniej Polski (chyba, ze zatrudniaja gosposie, opiekunki czy pracownikow remontowych). Ale to juz historia na kolejny wpis. <br />
<br />
<br />Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-46412018512240812742016-08-25T11:04:00.000+02:002016-08-25T11:04:04.556+02:0025 sierpnia 2016: Wiele halasu o burkiniKiedy potomkini <a href="https://www.theguardian.com/commentisfree/2016/aug/24/i-created-the-burkini-to-give-women-freedom-not-to-take-it-away?CMP=Share_AndroidApp_Facebook">libanskich imigrantow w Australii - Aheda Zanetti - stworzyla nowa sportowa kreacje dla kobiet muzulmanskich</a> (i takich, ktore z roznych wzgledow nie lubia sie rozbierac i obnazac swojej skory na sloncu), nie myslala, ze ten kawalek poliestru i spandexu bedzie przyczynkiem do dyskusji o wolnosc kobiet w islamie. Ze bedzie przyczynkiem do konfliktu politycznego i polaryzacji pogladow tak w gronie feministek, jak i socjalistow, Europejczykow, chrzescijan, wreszcie samych muzulmanow. Dyskutuje sie obecnie zaciekle o godnosci kobiet, o potencjalnej opresji religii, o "kwestiach higieny" czy wreszcie o kwestiach imigracji, ktora nie przestrzega europejskich standardow ubioru. Sa tacy, ktorzy ida dalej twierdzac, ze burkini jest przykladem<a href="http://indy100.independent.co.uk/article/heres-another-maths-problem-thats-confusing-the-hell-out-of-the-internet--ZJgmaYDiRPZ"> "zniewalania kobiet" i akcentem promujacym terroryzm</a>.<br />
<br />
Trudno spierac sie, czy policja dobrze egzekwuje nowe rezolucje prawne, sankcjonujace ubior burkini na plazach kilkunastu francuskich miast. Wydaje sie, ze ten "ban" ma wylacznie polityczne pobudki i jest swego rodzaju niezgrabna odpowiedzia rzadzacych lokalnie na problem braku integracji spolecznosci muzulmanskiej w ich miastach. Tylko czy oznaka braku integracji i "muzulmanska prowokacja" jest skromny, zakrywajacy kobiece ksztalty ubior do plywania? Czy takie kobiety sa bardziej niebezpieczne niz radykalni kaznodzieje, ktorzy rekrutuja potencjalnych bojownikow?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJpytoFPUt9AzNgGSeVQZATakwWyup1e9kAQ2Cu7FCMP89hkyjU-GkjHgcp8C_LY2g_4Bl06RHB8SXku2JTVHpr41ffLeksqxiLFCULbzjZRvau-uuRnEdtPl9djHprXNrvleRDCD9iNbX/s1600/inthenameof.PNG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="257" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJpytoFPUt9AzNgGSeVQZATakwWyup1e9kAQ2Cu7FCMP89hkyjU-GkjHgcp8C_LY2g_4Bl06RHB8SXku2JTVHpr41ffLeksqxiLFCULbzjZRvau-uuRnEdtPl9djHprXNrvleRDCD9iNbX/s400/inthenameof.PNG" width="400" /></a></div>
Wydaje sie, ze politycy zaczeli rozprawiac sie z problemem rosnacych napiec religijnych i spolecznych nie od tej strony. Mam nawet wrazenie, ze dzialali z podobnych pobudek, jak polscy prawicowi politycy, zakazujacy calkowicie aborcji czy zaplodnienia in vitro. Jest to wiec raczej uklon w strone prawicowego elektoratu i zdobycie ich sympatii wyborczej w najblizszych miesiacach niz zachowanie prewencyjne majace promowac nowe wzorce zachowania. Jesli wiec nazwac jakos burkini (niewazne, czy jest slownym derywatem od slowa "burka"), to jest ona chyba bardziej kielbasa wyborcza, anizeli "atakiem na wartosci europejskie".<br />
<br />
Wracajac zas do kwestii kobiet - co, jak slusznie pisze <a href="https://twitter.com/cerqueic/status/768225938337169408">dziennikarka Al-Jazeeery Christina Cerqueira</a>, jesli oddamy glos samym zainteresowanym - muzulmankom? Aheda Lanetti twierdzi, ze zostala przez francuskich politykow zle zrozumiana. Ten ubior "ma konotacje pozytywne - symbolizuje wolnosc i szczescie, fun, fitness i zdrowie, a teraz oni zadaja od kobiet, zeby wyszly z plazy i wrocily do swoich kuchni?". Muzulmanskie kobiety skarza sie na dyskryminacje (okazalo sie, ze juz nie sama burkini jest opresyjnym ubiorem dla innych plazowiczow, takze zwykly szalik i dlugi rekaw koszuli), slysza ze strony innych plazowiczow obserwujacych scene wypisywania mandatu przez policje, ze "powinny wrocic do swoich krajow". Poza raz kolejny ktos czegos zakazuje, mowi w imieniu kobiet tak, jakby chcial je miec pod kontrola - czy juz tego kiedys nie przerabialysmy?<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH1rmi3FVZVcf46OX3JM1nPSiGrSzvw6tnB7pMvoqXdtIqCuKvQKhAOPu5BsNfkbSD3pCzSQDWiW6swIJXEsvSdGPx2WAqo3IK4u0CjK5Bc0mwQlilsHPpZrxWuu0j3E_3lKS0FqEaqDRZ/s1600/cerquiera.PNG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="357" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH1rmi3FVZVcf46OX3JM1nPSiGrSzvw6tnB7pMvoqXdtIqCuKvQKhAOPu5BsNfkbSD3pCzSQDWiW6swIJXEsvSdGPx2WAqo3IK4u0CjK5Bc0mwQlilsHPpZrxWuu0j3E_3lKS0FqEaqDRZ/s400/cerquiera.PNG" width="400" /></a></div>
<br />
Po raz kolejny mezczyzni i prawicowi politycy, ktorym zagranie burkini przysporzy wyborcow wsrod niezdecydowanych wychodza z miarka w glowach i decyduja, co jest moralnie dozwolone. Czy zatem Nigella Lawson, ktora ubierala burkini ze wzgledow zdrowotnych (nadwrazliwosc skory na slonce), rowniez celuje w dobry smak francuskich plazowiczow? Najbardziej boli w tym ambarasie zdanie wielu feministek, ktore publikuja fotografie zakutanych kobiet w nikabach powolujac sie na to, ze taki ubior nie jest ubiorem tradycyjnym i sluzy opresji kobiet w patrialchalnym spoleczenstwie. Owszem, jest to ubior praktykowany w konkretnych kulturach (jak afganska burka). Ale czy nie jest kwestia wyboru i osobistych wolnosci, czy bedac muzulmanka w Europie ubieramy hijab, shalwar kameez czy ubior kojarzony globalnie z europejskim? Pozbawiajac kobiety decyzyjnosci, zmuszamy je do asymilacji- czy tym samym nie odwracamy sie od spolecznosci i zawieszamy rozmowy nad wspolnym byciem razem pod jednym dachem? Oddajmy glos tworczyni burkini: <br />
<br />
"[Kiedy pierwszy raz plywalam w burkini], czulam sie wolna, pelna mocy. Czulam, ze ten basen jest moj [...] I wiecie co? Nosze bikini pod burkini. Mam to, co najlepsze z obu swiatow".<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAOE8qiurUq_mtoGS4E0JfVG_0wE8lLvsV8B8NreR8Cf_GCD_kMoII6QetoLkHOEHLNOokg5xh3OgvvPojpRMw6bSRf5Sg2PlLHPNYqSFAkr0rPhUwgvmq01b_4Qs9RvoHtTEo3T25FtNB/s1600/burkini2.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlg0bsiSMkKga1vUP3NkmEXRWZa1UMGtcAtEAbOp9M5zXAhIhuQRkhoxo2L_cU4cuGrhpS262_ftYuWkydpULHblj-yjTSUIB9JWvTsBcL6J9JdFOkyFOka0f4lnnl3s23cq3zEoDB_UXw/s1600/FireShot+Screen+Capture+%2523002+-+%2527Women+Muslim+Modesty+Swimwear+Swimsuit+Full+Cover+Islamic+Beachwear+Burkini+I+eBay%2527+-+www_ebay_com_itm_Women-Muslim-Mo.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlg0bsiSMkKga1vUP3NkmEXRWZa1UMGtcAtEAbOp9M5zXAhIhuQRkhoxo2L_cU4cuGrhpS262_ftYuWkydpULHblj-yjTSUIB9JWvTsBcL6J9JdFOkyFOka0f4lnnl3s23cq3zEoDB_UXw/s400/FireShot+Screen+Capture+%2523002+-+%2527Women+Muslim+Modesty+Swimwear+Swimsuit+Full+Cover+Islamic+Beachwear+Burkini+I+eBay%2527+-+www_ebay_com_itm_Women-Muslim-Mo.png" width="398" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">burkini, fot. materialy projektantki. Sprzedaz tego kostiumu wsrosla ostatnio o 200%</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-7735067648393782672016-08-15T18:54:00.000+02:002016-08-20T17:17:04.452+02:0015 sierpnia 2016, kino na walizkach - wakacyjny kacik filmowy "Escape from Poland to Disneyland" - ten fragment piosenki zespolu "Golden Life" z Gdanska pewnie do dzis czesc z nas przyspiewuje. A jak nie, to zapewne zna kawalek za sprawa filmu "Szczesliwego Nowego Jorku" Janusza Zaorskiego. Tam te mantre powtarza Punk (Daniel Olbrychski), po przeprawie z nielegalnym ladunkiem na pokladzie samochodu, jakby zlapal za nogi "amerykanski sen". Inni nie mieli takiego szczescia. Theresa (Katarzyna Figura) musiala pokazywac piersi, aby dostac wiecej pieniedzy od swojego szefa. Azbest (Cezary Pazura), pracowal przy montazu plyt azbestowych, Profesor (Janusz Gajos), zapijal swoja tesknote za Polska, podczas gdy Potejto (Zbigniew Zamachowski), pracowal na dwie zmiany, na czarno, przy pakowaniu miesa przez 3 lata bez dnia urlopu. Film zrealizowany w 1997 roku wcale nie stracil na aktualnosci. Moze tylko postaci z noweli Edwarda Redlinskiego sa zbyt przerysowane, malo autentyczne.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeXNDsaUyfQTxQFeo2IgQB_jlSAhv_bjCu1pzDh8duDo7y-o8gtiNI5xUPikHmLiMG0O1HEWUTGLJLBeKLzQzg_mf9wRedEg7zgWHNxENgbgH-jDZmWGlWx9df_cflGXL2oNskGph4Vmli/s1600/FireShot+Screen+Capture+%2523002+-+%2527szczesliwego+nowego+jorku+1997+-+YouTube%2527+-+www_youtube_com_watch_v%253DpdHYHn1JKG4.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="334" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeXNDsaUyfQTxQFeo2IgQB_jlSAhv_bjCu1pzDh8duDo7y-o8gtiNI5xUPikHmLiMG0O1HEWUTGLJLBeKLzQzg_mf9wRedEg7zgWHNxENgbgH-jDZmWGlWx9df_cflGXL2oNskGph4Vmli/s640/FireShot+Screen+Capture+%2523002+-+%2527szczesliwego+nowego+jorku+1997+-+YouTube%2527+-+www_youtube_com_watch_v%253DpdHYHn1JKG4.png" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">"Szczesliwego Nowego Jorku", rez. Janusz Zaorski, 1997</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Ale my, emigranci, wiemy, ze pierwsze chwile ladowania w "ziemi obiecanej" - Disneylandzie - nie naleza do latwych. Czesto zapominamy o tym, jakie obowiazki zawodowe wykonywalismy w Polsce, godzimy sie na starcie na prace "gdziekolwiek". I snimy o lepszym zyciu, ktore okazuje sie byc trudniejsze, niz zakladalismy. Czesto tez oklamujemy siebie i bliskich, ze "przeciez kariera jest za progiem" albo, jak bohaterowie filmu Zaorskiego - filmujemy sie na tle palemek i fikcyjnych salonow fryzjerskich, deklamujac, ze to "moje". Taki film sluzy wiec otrzezwieniu - nie tylko nas, emigrantow, ale tez tych, co w Polsce czekaja na nasze pieniadze, na nasze opowiesci, nasza obecnosc. Tak, kochani rodzice, mezowie, zony, dzieci. Wasz bliski czesto wegetuje, aby wam bylo lepiej. Nie zarabia kokosow. Malo tego - zarabia tyle, za ile "lokalsi" nie chcieliby isc do pracy. Palemki maja tylko ukryc mizerie jego polozenia. Chyba, ze zakasa rekawy i ruszy sie doksztalcac. Ale to oznacza z kolei mniej pieniedzy przeslanych rodzinie... <br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWEFwjnLSOb9ZGTXdkW5QnjOm2f2wi3XeogixN57H7zlxM_sCjr58-70pgPuA7KRsDdRzATPMF9o8oAeLR3-EiIvYC6_3J_pQBy78YuNDa8bWsFUJ9BncEYZ3vJ339cALX6bObz7-lEBZ3/s1600/FireShot+Screen+Capture+%2523003+-+%2527Brooklyn+%25282015%2529+-+Saoirse+Ronan%252C+Emory+Cohen%252C+Domhnall+Gleeson+-+YouTube%2527+-+www_youtube_com_watch_v%253D2G27eDdxfd8.png" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWEFwjnLSOb9ZGTXdkW5QnjOm2f2wi3XeogixN57H7zlxM_sCjr58-70pgPuA7KRsDdRzATPMF9o8oAeLR3-EiIvYC6_3J_pQBy78YuNDa8bWsFUJ9BncEYZ3vJ339cALX6bObz7-lEBZ3/s400/FireShot+Screen+Capture+%2523003+-+%2527Brooklyn+%25282015%2529+-+Saoirse+Ronan%252C+Emory+Cohen%252C+Domhnall+Gleeson+-+YouTube%2527+-+www_youtube_com_watch_v%253D2G27eDdxfd8.png" width="322" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">"Brooklyn", rez. John Crowley, 2015</td></tr>
</tbody></table>
Moze byc tez inaczej, jesli mamy jeszcze te mlodosc, upor i konsekwencje. Ktos bliski zalatwia nam prace i zakwaterowanie w obcym kraju, pakujemy walizki i przyjezdzamy. Tam, zaczynamy prace ponizej kwalifikacji, ale probujemy dostac sie do szkoly i bronimy dyplom/dostajemy certyfikat umiejetnosci. Jak Eilis Lacey, bohaterka opowiesci "Brooklyn". Jej nowojorskie zycie toczy sie miedzy praca w domu handlowym (co niesmialej, niewierzacej w siebie i teskniacej za domem nie przychodzi latwo), a ploteczkami przy obiedzie w domu zarzadzanym przez czlonkinie kongregacji koscielnej. Dziewczyna rozkwita dopiero, kiedy poznaje Tony' ego - hydraulika o wloskich korzeniach. Co ciekawe, kiedy po jakims czasie spedzonym w USA Eilis wraca do Irlandii, do swojego miasteczka, nagle otwieraja sie przed nia perspektywy pracy (ktorej wczesniej nie miala), zycia towarzyskiego, a nawet zamazpojscia.<br />
<br />
Ten prosty romantyczny obraz dostal owacje na stojaco podczas pokazu na festiwalu Sundance w 2015 roku. W historii skromnej dziewczyny przegladaly sie kolejne pokolenia Irlandczykow, Wlochow, Polakow, Rosjan, ktore w podobnym czasie szukaly swojego szczescia za oceanem. Film warto obejrzec - wiele z nas, Polek, wyjechalo z podobnych pobudek, bylo zmeczonych rutyna i nuda swojego zycia w Polsce. Czy odnalazlysmy spokoj ducha i milosc? To inna historia.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPPmNsvXCdcqTNFGu53v_JN9sZdWz59KAl-wIiQuJXCAmwpDa5Ws04scBSN_aXR6b5KMDVj9YdVP5SJEZh_LWM6LcCTlx_Xpg5DDYzfhhdqQ3jA_ikup_tRBhAet552mhkra-291-05aDo/s1600/FireShot+Screen+Capture+%2523004+-+%2527Fatima+-+YouTube%2527+-+www_youtube_com_watch_v%253DFsnuR83cF0k.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="378" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPPmNsvXCdcqTNFGu53v_JN9sZdWz59KAl-wIiQuJXCAmwpDa5Ws04scBSN_aXR6b5KMDVj9YdVP5SJEZh_LWM6LcCTlx_Xpg5DDYzfhhdqQ3jA_ikup_tRBhAet552mhkra-291-05aDo/s640/FireShot+Screen+Capture+%2523004+-+%2527Fatima+-+YouTube%2527+-+www_youtube_com_watch_v%253DFsnuR83cF0k.png" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">"Fatima", rez. Philippe Faucon, 2015</td></tr>
</tbody></table>
A moze wiele z nas ma upor Fatimy? Algierskiej imigrantki, ktora sama wychowuje dwie corki i pracuje pol-legalnie na dwie zmiany jako sprzataczka. Kobieta nie zyje zludzeniem, ze jeszcze cos moze znaczyc. Walczy o lepsze zycie swoich corek i jasno deklaruje, ze zrobi dla nich wszystko. Jej najstarsza corka widzi poswiecenie matki i zaciska zeby w wyscigu o prestiz - studiuje medycyne jak syn "patronki", u ktorej Fatima myje podlogi. Roznica jest jednak taka, ze syn klientki nie szanuje zarowno pieniedzy, ktore rodzice daja mu jako kieszonkowe (Fatima znajduje 10 Eur w kieszeni spodni do prania), jak i swoich studiow. A sama klientka na deklaracje swojej pracownicy niedowierza jej i kwituje, ze studia medyczne sa przeciez takie trudne i drogie. Corka Fatimy placze, kiedy udaje jej sie skonczyc pierwszy rok. I kupuje najtansze produkty, odkladajac na kasie te, ktore sa najmniej potrzebne. Zamiast chodzic na imprezy, zakuwa. Bo wie, ze albo wygra zycie albo bedzie w miejscu takim, jak mama. Mlodsza corka wykrzykuje, ze predzej bedzie krasc niz sprzatac obcym ludziom toalety. Brakuje jej determinacji matki i siostry, skoro zawsze pod reka jest jej tato. Ten chociaz kupi markowe buty...<br />
<br />
Czekam, az jakis rezyser zrobi film o polskiej emigracji. Tej z teraz, bez serialowego zadecia, przerysowania i patosu. Prosto, autentycznie, bezposrednio. Tymczasem w wakacje zachecam do wejscia w inne czasy, inne kultury i, te same w gruncie rzeczy, problemy. Te historie pozostaja uniwersalne. <br />
<br />
<br />Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-24404893310435027852016-07-11T10:04:00.001+02:002016-07-11T10:15:32.091+02:0011 lipca 2016, wszystkie dzieci Abdula Sattara Edhi<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6CFqNliZ_CjASpak-AkTBwCEUiOmu5v1_NGXuPJZ_2juL2rOMjIflrspCi0I1PkVsFoBjzE-TyksqJcWQDscHY7K3Koj-FCaq5OtAV-zWEivceW9P4WAtru64VWATxQYWlBJ_DHHbpszh/s1600/images.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6CFqNliZ_CjASpak-AkTBwCEUiOmu5v1_NGXuPJZ_2juL2rOMjIflrspCi0I1PkVsFoBjzE-TyksqJcWQDscHY7K3Koj-FCaq5OtAV-zWEivceW9P4WAtru64VWATxQYWlBJ_DHHbpszh/s1600/images.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">zrodlo: Edhi Foundation</td></tr>
</tbody></table>
Jego rodacy mowia, ze posmiertnie powinien dostac Pokojowa Nagrode Nobla. Nazywaja go Matka Teresa Pakistanu, bohaterem, Ojcem Pakistanu. Stawiaja w hierarchii zasluzonych wyzej niz Malale Yousafzai i innych wielkich dzialaczy. A przeciez ten starzec poruszajacy sie na wozku inwalidzkim nie pozwalal sie fotografowac, <a href="http://www.dw.com/en/abdul-sattar-edhi-a-life-bigger-than-accolades/a-19243405">nie lubil mediow i dogladal, nawet chory na niewydolnosc nerek, wszystkiego, co dzialo sie w jego szpitalach. I jeszcze deklarowal, ze religia nie ma dla niego znaczenia.</a> Nie wieksze niz ludzkie zycie.<br />
<br />
Kim byl ten skromny starzec? Mawial: "jesli ktos ma problem z wyzywieniem swoich dzieci, niech odda je mnie. Zaopiekujemy sie nimi, damy wyksztalcenie, zapewnimy najlepsze mozliwe warunki rozwoju". Mowil tez: "Kazdy, bez wzgledu na religie, status spoleczny, kaste, ma prawo do normalnego zycia i wychowania dzieci", zone wspieral tak: "<a href="http://tribune.com.pk/story/1138171/10-abdul-sattar-edhi-quotes-will-leave-inspired-life/">nie bierz sobie do serca niczyjej smierci, Bilquis. Pamietaj o Bogu, ktory nie uznawal nierownosci miedzy ludzmi. Biedny, bogaty, od tego kranca do przeciwnego kranca ziemi, kazdy jest rowny. To jest przyklad rownosci</a>".<br />
<br />
-Nie stalbym byc moze teraz przed Panem, gdyby nie Edhi Sahab. Przygarnal mnie, kiedy bylem sierota, zaopiekowal sie, wyksztalcil. Dzis jestem mechanikiem w jego fundacji i naprawiam ambulanse. Jest nas tutaj wielu - krzepki mlody czlowiek wskazuje na pozostalych kolegow z kluczami w rekach.<br />
<br />
Inni pytali: "dlaczego pomagasz hindusom i chrzescijanom i zabierasz ambulansem do swojej kliniki?<br />
- Ten ambulans jest bardziej muzulmanski od Ciebie - odpieral atak Edhi.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheqVZcbhZpetM0iXUu3eb2sdvA2RPon4jY74CgSDaN6QWOnkaqo01jrDIokIbZ1G_7zh9bfdNIhOQfWbgp4LCNtHE7kA7afWi_hmsjjdfQeWs4juJuBkOem-Y8kjS0gRqOHdlhhN7i5Cuw/s1600/13645215_1016128375169873_3282733949949405618_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="318" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheqVZcbhZpetM0iXUu3eb2sdvA2RPon4jY74CgSDaN6QWOnkaqo01jrDIokIbZ1G_7zh9bfdNIhOQfWbgp4LCNtHE7kA7afWi_hmsjjdfQeWs4juJuBkOem-Y8kjS0gRqOHdlhhN7i5Cuw/s320/13645215_1016128375169873_3282733949949405618_n.jpg" width="320" /></a>Humanistyczna postawe zaszczepila mu matka. <a href="http://nation.com.pk/blogs/09-Jul-2016/edhism-the-philosophy-of-giving">Kazala mu dzielic 2 pajsy na 2 i jedna wziac dla siebie, a druga dac biednym</a>. Rodzina Edhich opuscila Indie ze wzgledu na biede i przeniosla sie do Pakistanu. Tam Edhi Sahab sprzedawal uzywane przedmioty ot tak, na ulicy. Ale pewnego dnia mlody Edhi zobaczyl dwoch walczacych na noze. Jeden z napastnikow ranil dotkliwie drugiego. Nikt z gapiow nie odwazyl sie ruszyc. Wtedy to, jak mowil Edhi w jednym z wywiadow, poczul, ze musi pomagac. I zaczal od pracy w lokalnym szpitalu po to, by wkrotce otworzyc skromne centrum pomocy: gdzie niechciane dzieci mogly dostac wikt, bezdomni ciepla strawe, uzaleznieni od narkotykow byli poddawani programowi rehabilitacji. Wkrotce ruszyly pierwsze ambulanse sygnowane imieniem "Edhi". Centrum rozroslo sie do szpitali, gdzie opieka medyczna byla bezplatna i dla wszystkich, centrow dziennych dla potrzebujacych, domow dziecka i centrow edukacyjnych, a takze serwisow pochowku dla bezimiennych i najbiedniejszych. Dzis centrum to kilkanascie placowek w Pakistanie i poza nim, a liczby pokazuja miliony klientow, ktorym sluzyl Abdul Sattar Edhi.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHfKVafy-2nJtqmc9SH3Ru8tEl0MNgvhJCQZNJVc3pcNVIvBlRntyr2C6GjZueOAfl1h30xYYCCcGgUnKD9RSQ_b-qcjTkh_6dK20WkvRcAC0Ndy9XuH2r2lH7s84BQhJ2ljyeDHPKO3FY/s1600/13599825_1016135205169190_6779142409824683755_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="337" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHfKVafy-2nJtqmc9SH3Ru8tEl0MNgvhJCQZNJVc3pcNVIvBlRntyr2C6GjZueOAfl1h30xYYCCcGgUnKD9RSQ_b-qcjTkh_6dK20WkvRcAC0Ndy9XuH2r2lH7s84BQhJ2ljyeDHPKO3FY/s400/13599825_1016135205169190_6779142409824683755_n.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
Fenomen tego niewyksztalconego kierunkowo czlowieka (jego zona jest pielegniarka, on - samoukiem) lezy w jego postawie - przez 60 lat niezmordowanie pracowal od switu, przyjmujac telefony ze zgloszeniami, osobiscie urzadzal kwesty na rzecz swoich szpitali (siedzac, jak dawniej, na rozlozonej makatce, z pieniedzmi z datkow rozlozonymi na ziemi niczym uzywane przedmioty). <a href="http://nation.com.pk/blogs/09-Jul-2016/edhism-the-philosophy-of-giving">Nie bral za swoja prace wynagrodzenia, nosil dwie pary ubran i przez lata jedna pare plastikowych klapek</a>. <a href="http://www.dawn.com/news/1269733/edhi-a-life-less-ordinary">Potrafil wrecz zwolnic pracownikow, ktorzy jedli z sierotami "ich jedzenie", podczas gdy ze swojego wynagrodzenia mogli kupic sobie, co tylko chcieli</a>. Wtedy ten lagodny czlowiek byl kategoryczny: "wy macie swoja pensje. Powinniscie jesc z tamtych pieniedzy. To jedzenie nie jest dla Was".<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmFe5JWCnU3F-Tx8NPz3B17SgLWRPvqMa1KM6AYP3MxbZ2iiI-GrnGbNXp6FKUqpXYJ6RrRXx9OIGN7N4gMqLcFPth2N9iVuTYDBN8etmXb7IsV6NBRwRD6TwJCqUnzv7GZy-yA2VBMA6d/s1600/edhi_collectingmoney.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="192" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmFe5JWCnU3F-Tx8NPz3B17SgLWRPvqMa1KM6AYP3MxbZ2iiI-GrnGbNXp6FKUqpXYJ6RrRXx9OIGN7N4gMqLcFPth2N9iVuTYDBN8etmXb7IsV6NBRwRD6TwJCqUnzv7GZy-yA2VBMA6d/s320/edhi_collectingmoney.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. AP</td></tr>
</tbody></table>
A oto ostatnie swiadectwo sieroty <a href="http://dailytimes.com.pk/blog/09-Jul-16/to-baba-with-love">(spisane przez dziennikarza Daily Times)</a>: "Tato, dziekuje Ci! Wiesz, co bylo dla mnie najtrudniejszym momentem w zyciu? Przez 18 lat zylem z dala od oczu spoleczenstwa w miejscu, gdzie nigdy nie bylem osadzany. Ale kiedy w poprzednim miesiacu skladalem papiery do collegu NIC i kazali mi wypelnic formularze, poczulem sie bezradny. Byla tam sekcja, gdzie powinienem wpisac imie ojca. Smutny, zostawilem miejsce puste. Wtedy dokument wziela ode mnie Baji [dosl. starsza siostra, pracownica Fundacji], wpisala cos i oddala funkcjonariuszowi. Ten usmiechnal sie, podpisal i oddal mi z powrotem. Na miejscu "Imie ojca" widnialo Twoje imie. Wtedy Baji pokazala mi swoj dowod. Tam tez bylo Twoje imie. Tato - dziekuje za to, ze dales nam, 35 000 dzieci, swoje imie!"<br />
<br />
Abdul Sattar Edhi odszedl w Karachi, kilka dni temu. Wszystkie swoje zdrowe organy kazal oddac na przeszczepy (jego oczy juz pomogly dwom osobom), chcial byc pochowany w tym samym ubraniu, w ktorym chodzil. A jego cialo na stadion wypelniony tysiacami sympatykow i legia honorowa wiozla jego karetka. <br />
<br />Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-18235195828881612142016-06-24T17:51:00.002+02:002016-06-24T17:51:33.827+02:0024 czerwca 2016, o Brexit i integracji zawodowej imigrantow w UE<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL2VB3pM7vEfle4JDOh6MahoZLrLvZDmVwpN-Eg95D-NyApqwL34A4vMB284kvbGEEAxGvyAvERE5DHIuUKwpDTIB_A2vG3UgPqk8TUdtL5B2SPb1jB-li0yB5_e44-ZpUXOlQCnr91nWf/s1600/exit-sign-1187116.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL2VB3pM7vEfle4JDOh6MahoZLrLvZDmVwpN-Eg95D-NyApqwL34A4vMB284kvbGEEAxGvyAvERE5DHIuUKwpDTIB_A2vG3UgPqk8TUdtL5B2SPb1jB-li0yB5_e44-ZpUXOlQCnr91nWf/s400/exit-sign-1187116.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Thad Zajdowicz</td></tr>
</tbody></table>
<br />W obliczu "Brexit" i kryzysu ekonomicznego dane o wysokim odsetku bezrobocia w UE nie dziwia. <a href="http://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php/File:Unemployment_rates,_by_groups_of_country_of_citizenship_and_age_groups,_2015.png">Ze srednia 8,7%,</a> stary kontynent przestal byc Eldorado. Problem w tym, ze obywatele UE korzystajacy z mobilnosci zawodowej sa o 4pkt procentowe bardziej aktywni niz obywatele danego kraju przyjmujacego. Przypadek? A moze wlasne wartosci UE o przeplywie osob i umozliwieniu pracy dla wykwalifikowanych imigrantow jednak przynosza wymierne korzysci? W Wielkiej Brytanii wspolczynniki Eurostat wygladaly jeszcze bardziej rownomiernie - z bezrobociem na poziomie 4,5%, bezrobociem 4,6% w grupie imigrantow UE i 8,5% imigrantow spoza UE. W Belgii bezrobocie wynioslo w 2015 roku 7,4%, zaobserwowano jednak inna tendencje: 10,8% to odsetek bezrobotnych z UE, a 23,9% spoza UE - i ten trend jest w Europie bardziej powszechny.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2VfEaY8IKA8fjxNI0PFLzVHH58uiB4pBFIRzFwvNlW_aVd9ig2YPN4rrwe055gRiLc4VyOvsXV30Iuj_fwO0zl2i_BnnxjCU9UZu5UMZXkhzPE_7uQZrXd85ZjyAg0y5tmq3FEVVCW9t9/s1600/unemploymentrate.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="440" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2VfEaY8IKA8fjxNI0PFLzVHH58uiB4pBFIRzFwvNlW_aVd9ig2YPN4rrwe055gRiLc4VyOvsXV30Iuj_fwO0zl2i_BnnxjCU9UZu5UMZXkhzPE_7uQZrXd85ZjyAg0y5tmq3FEVVCW9t9/s640/unemploymentrate.PNG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">zrodlo: Eurostat 2015</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<br />
Tak, rosnie przepasc miedzy ambitnymi i wyksztalconymi imigrantami a obywatelami krajow, do ktorych imigrant sie udaje. Rosnie takze, i to w duzo szybszym tempie niz kilka punktow procentowych, roznica miedzy imigratem z UE, a imigrantem spoza UE, jesli chodzi o aktywnosc na rynku pracy. W swietle danych wiekszosc krajow UE korzysta z mobilnosci imigrantow przybywajacych z innych panstw czlonkowskich duzo bardziej, niz w porownaniu do obywateli krajow spoza UE. Organ statystyczny Unii okreslil nawet, ze imigranci z UE sa bardziej zintegrowani zawodowo - wykazuja postawe aktywna, wspolpracujaca i sami szukaja wyzwan, aby byc rentownymi zawodowo. W tej grupie mniej tez dlugotrwale bezrobotnych.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIoB3QyOMjdGVldC2Gp0j5yhayIyW_ENUsHI-1yjurYoYn-7a6ysjLciMDvBT9RUu3p91iSymqKgZg1E8uvkYhD7kcS0c-m7pLMZpV9otJBL6gYNohmBUw-rzadZMHLRTe1E0jNmRfn5Ab/s1600/aktywnoscnarynkupracy.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIoB3QyOMjdGVldC2Gp0j5yhayIyW_ENUsHI-1yjurYoYn-7a6ysjLciMDvBT9RUu3p91iSymqKgZg1E8uvkYhD7kcS0c-m7pLMZpV9otJBL6gYNohmBUw-rzadZMHLRTe1E0jNmRfn5Ab/s640/aktywnoscnarynkupracy.PNG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">zrodlo: Eurostat 2015</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
Pytanie wiec, czy Wielka Brytania, wychodzac z UE, miala realnie problem bezrobotnych imigrantow, kryzys plac i kryzys walutowy? Na pewno nie taki, jaki oglaszali zwolennicy "Brexitu". Bo, zgodnie z <a href="http://www.bloomberg.com/professional/blog/brexit-special-modeling-a-surprise-exit/">analizami kanalu ekonomicznego Bloomberg</a>, prawdziwy kryzys ekonomiczny w UK dopiero nastapi. Spadnie poziom brytyjskiego PKB o 1 pkt procentowy do 2020 roku, niepewnosc finansowa i inflacja zmusi gospodarstwa domowe do robienia oszczednosci, drobna przedsiebiorczosc dozna najwiekszych uszczerbkow na planie finansowym. Banki majace siedzibe w UK beda mialy problem z ryzykiem finansowym na planie inwestycyjnym i kredytowym. A Bank Narodowy Anglii prawdopodobnie podniesie stopy kredytowe. Slowem - kredyty w brytyjskiej walucie beda (znow) drozsze. Zycie w UK stanie sie trudniejsze. A na planie administracyjno-politycznym byc moze dojdzie do tarc: Szkocja-Anglia i Irlandia-Anglia. <br />
<br />
Jak w takiej sytuacji zachowa sie imigracja europejska? Czy ograniczenia w postaci pozwolenia na prace czy staranie sie o wize, pozwola imigrantom bez przeszkod wykonywac dotychczasowe zawody? Wydaje sie, ze kwestie dokumentow niewiele zmienia. To, co moze sie zmienic - to prognozowany wzrost liczby imigrantow o nieuregulowanej sytuacji. Nowa polityka imigracyjna i obostrzenia, a takze (a moze - przede wszystkim), polityka swiadczeniowa - one doprowadza imigrantow z wiekszosci panstw europejskich (Polska jest grupa najliczniejsza, obok Litwy, Lotwy, Rumunii, Wloch czy krajow polwyspu Iberyjskiego), do desperackich decyzji powrotu do ojczyzn albo zycia na krawedzi ubostwa. <a href="http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Co-czeka-europejskich-imigrantow-w-Wielkiej-Brytanii-jesli-dojdzie-do-Brexitu,wid,18391326,wiadomosc.html?&&&&ticaid=1173f8">Jak szacuje Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, imigranci z UE, ktorzy przybyli do UK po 2012 roku</a>, beda mieli problem z uzyskaniem swiadczen, kredytow, beda traktowani jako obywatele panstw trzecich, chyba, ze UK podpisze z konkretnymi panstwami umowy o swobodnym przeplywie osob. Tak tez beda traktowani przez panstwa UE obywatele brytyjscy, ktorzy nie maja obywatelstwa panstw, do ktorych wyemigrowali. Beda takze cierpialy kobiety - jak prognozuje <a href="http://lejdizonline.com/brexit-to-babska-sprawa/">polski magazyn lifestylowy w UK - Lejdiz Magazine</a>, beda znow musialy walczyc o prawa gwarantowane w UK podczas jej pobytu w UE: ochronę w czasie ciąży, prawa pracownicze dla osób pracujących na część etatu oraz rowne place. <br />
<br />
Realia migracyjne moga byc tez takie - pol miliona (szacowanej) emigracji polskiej w UK bedzie szukalo swojego szczescia w innych panstwa czlonkowskich. Juz teraz wielu rozglada sie za praca w Niemczech, Szwecji, Norwegii (czlonka OECD), czy Holandii (ktora swoja droga tez deliberuje przeprowadzenie referendum w sprawie przynaleznosci do UE). Zdaje sie, ze kryzys migracyjny odwroci sie z kryzysu uchodzcow i migrantow przybywajacych do Europy (skoro obrano plan przesiedlania ich do Turcji), na kryzys migracji wewnatrz UE. Czy zaburzy to obraz aktywnosci na rynku pracy, typowany przez Eurostat? A moze doprowadzi do dalszych "exitow"? <br />
<br />Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-68477556714251543292016-06-05T19:39:00.002+02:002016-06-05T19:39:54.714+02:005 czerwca 2016, "moja lodz to twoja lodz" - o sztuce uchodzczej w BelgiiRzadko kiedy bywam rozbrojona. Tym razem jednak proste obrazki zbudowaly we mnie nastroj zachwytu, smutku i kontemplacji. <a href="http://deredactie.be/cm/vrtnieuws/videozone/programmas/dezevendedag/2.43932?video=1.2638174">W Atwerpii, w Red Star Line Museum</a>, ktora kiedys byla dokiem dla statkow plynacych do Stanow Zjednoczonych w okresie masowej emigracji Belgow za Ocean, wystawiono prace artysty irakijskiego, ktory uszedl przed przesladowaniami rezimu Saddama Huseina. I niby nic niezwyklego: wystawa ma miejsce w budynku z historia, wzrusza historia artysty, ktory wybral Holandie jako kraj swojego rozwoju tworczego. Ale jest jeszcze punkt inspirujacy wszystkie prace i ich "naiwny" styl dziecka.<br />
<br />
Artysta dostal w kopercie od swojego siostrzenca mieszkajacego w Iraku - Alego rysunek przedstawiajacy lodz, z dopiskiem malej raczki: "kiedys poplyne ta lodzia do Ciebie". Artysta zaczal wiec produkowac symboliczne lodzie, ktore i jego moga zabrac do dalszej rodziny. W ten sposob za pomoca psychologicznej sublimacji Sadik Kwaish Alfraji "podrozuje" do swojego kraju i staje sie sam malym Alim. Wiecej - wszyscy sie nim stajemy, bo marzymy o lepszym zyciu, o wolnosci, czasem szykujemy swoja lodz, aby uciec w kraine wyobrazni. Artysta czyni to troche w stylu mojego ukochanego Marca Chagalla (ktory tez byl
uchodzca), troche w swoim wlasnym, troche w antycypowanym stylu
doroslego juz Alego. Kazdy gdzies jakos ucieka... <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS0brwOHA_j3xkpKcViweXs2KoxinfDgEniIIIIO-TFTp8gCUsD-cE9attoj3sW9EgnUrYIeZqMUv_OZ5bL54l-f-5xbJOpQq-H0anv-OdOKl_9KTnT1m9SvjSSEPZFGrU4dNsw7ViO5oc/s1600/alisboat.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="362" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS0brwOHA_j3xkpKcViweXs2KoxinfDgEniIIIIO-TFTp8gCUsD-cE9attoj3sW9EgnUrYIeZqMUv_OZ5bL54l-f-5xbJOpQq-H0anv-OdOKl_9KTnT1m9SvjSSEPZFGrU4dNsw7ViO5oc/s640/alisboat.png" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. materialy artysty Sadika Kwaish Alfraji/Red Line Museum</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Wczoraj bylam na wernisazu zgola innym. Moja znajoma - Palestynka urodzona w Jordanii, prezentowala swoje fotograficzne prace z filmowym prelludium. Wydawalo mi sie, ze przyjde ogladac wystawe pelna smutku, nostalgii i kontemplacji "wczoraj". Fakt, film we foyer pokazywal te Palestyne, ktorej juz nie ma. Kraj, ktorego istnienie (a raczej anihilacja), jest niestety kwestia czasu - kolonisci izraelscy kazdego dnia zajmuja kolejne terytoria, aby wybudowac nielegalne osiedla. <a href="http://www.aljazeera.com/news/2016/05/israel-rise-messianic-elite-160522085822668.html">W jednym z nich mieszka sam minister obrony narodowej Izraela, ktory w swoich wystapieniach domagal sie bezwglednego wysiedlenia ludnosci palestynskiej</a>. Ludnosc palestynska, w wiekszosci trudniaca sie rolnictwem, nie tylko nie awansuje spolecznie, ale takze skazana jest na wegetacje bez szans na tzw. godne zycie. W pracach Hadil odnalazlam jednak cos niezwyklego - radosc zycia "tym" dniem (dzieci bawiace sie bez zabawek, ktore jednak potrafia smiac sie od ucha do ucha, odpoczywajacy niepelnosprawny mezczyzna, ktory opiera bezwladne stopy o bruk, a wozek stoi obok, rybak o spracowanych, spuchnietych dloniach, ktory smieje sie w glos do obiektywu). Sama artystka przyznaje, ze choc przypuszczalnie przyszlosc Palestyny jest ciezka, to w samym kraju jej przodkow zycie toczy sie zwyklym rytmem, z radosciami, smutkami i zgryzotami kazdej rodziny i kazdego czlowieka osobno.<br />
<br />
Kraj bez przyszlosci, zatrzymany w czasie - zdjecia moglyby pochodzic z poprzedniego wieku, a mowia o tym przedmioty uzywane przez bohaterow sesji, tak jak zatrzymane w czasie sa wspomnienia tego, ktory musi uciekac ze swojego kraju albo rodzi sie na obczyznie, zyjac mitem powrotu do ziemi przodkow. Z drugiej strony - wspomnienia zatrzymane w kadrze nie przemina, pozwola zachowac pamiec o "Ostatnich Indianach". A nas, podgladaczy, beda uwrazliwiac na ludzkie przezycia i szalenstwo historii.<br />
<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQpAzwIgDgZoYZANTitdYqBWK2w_Cdw-AKqVamoFwKZzu_O8n7VLkP4-7lg853aFIp6A8rLbmyt_ZDzWu4jTImFWkzf2VZehUML0ipyO1J26ifdhJY-zS7a-LU0Pof3ddTxIUjylnxfeHO/s1600/Delaatsteindiaaan.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="304" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQpAzwIgDgZoYZANTitdYqBWK2w_Cdw-AKqVamoFwKZzu_O8n7VLkP4-7lg853aFIp6A8rLbmyt_ZDzWu4jTImFWkzf2VZehUML0ipyO1J26ifdhJY-zS7a-LU0Pof3ddTxIUjylnxfeHO/s640/Delaatsteindiaaan.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. materialy artystki</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<br />
<br />Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-81931496915945105172016-05-29T14:25:00.002+02:002016-05-29T14:34:13.605+02:00[relacja] Kongres Kobiet w Brukseli - w poszukiwaniu roznorodnosci<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFJ_X9VJSteUcUBi175U7T7XrhpcsSh0wO8HIk33pbkU9oqfzvRYeXcss67yIk7aip5Rm8AQ642tzvDQBcM9bEX1YuGGC452gkwUHA51fYKax-09a1OMjmC0QZlqFHtGQFmoA6O_mU5Urw/s1600/shhh-it-s-growing-series-4-5-1154538.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFJ_X9VJSteUcUBi175U7T7XrhpcsSh0wO8HIk33pbkU9oqfzvRYeXcss67yIk7aip5Rm8AQ642tzvDQBcM9bEX1YuGGC452gkwUHA51fYKax-09a1OMjmC0QZlqFHtGQFmoA6O_mU5Urw/s400/shhh-it-s-growing-series-4-5-1154538.jpg" width="400" /></a>Drugi Kongres Kobiet w Brukseli za nami. Fajnie jest pogadac po polsku o problemach trapiacych kobiety-zony, kobiety-matki, kobiety-singielki, kobiety, ktore nie chca sie utozsamiac z zadna z grup w miedzykulturowym miescie.Czy jednak Kongres zrealizowal w pelni swoje tegoroczne zalozenie: "Polka w Europie: bezpieczna, zdrowa, wielokulturowa"?<br />
<br />
Mam wrazenie, ze nie do konca. Jakbysmy ten nasz feminizm i wielokulturowosc aspirowaly w teorii. A w praktyce jednak aplikowaly wizje bialego feminizmu glownego nurtu w Brukseli - miescie wielu narracji i kultur przenikajacych sie wzajemnie. Nurtu tutaj przebrzmialego.<br />
<br />
Chcemy zachowac "polskosc" w kontaktach z dziecmi, chcemy wpajac im nasza kulture i uwazamy, ze religia naszych partnerow nie gra nadrzednej roli (potrafimy stworzyc zwiazki z mezczyznami pochodzacymi z krajow muzulmanskich, kultur plemiennych). Wiecej, ze pewnie gdyby grala jakas role, to pewnie bysmy sie nie zdecydowaly na zwiazek. Ale umiemy obejsc kwestie pochodzenia, kultury i zyc na terytorium neutralnym, europejskim. A priori ani naszym, ani naszych mezow. A jednak, jak afirmowalysmy podczas pierwszej edycji Kongresu - "jestesmy u siebie". Bo sobie te przestrzen zbudowalysmy, bo dzieci hoduja swoja kulturowa cebulke zlozona z kilku jezykow, wartosci, jakie nam przyswiecaja i miejsca/miejsc, w jakim/jakich sie wychowaly. Mamy "cyrk w budowie", jak podsumowala jedna z panelistek - Ewa Edwards - i jakos radzimy sobie z tym stanem rzeczy.<br />
<br />
Polska badaczka, seksuolog, dr Grazyna Czubinska pokazala badania z Wielkiej Brytanii, ktore mozna zuniwersalizowac (pisalam zreszta juz o tej tendencji kilka miesiecy wczesniej). Otoz Polki (i Polacy) rozluzniaja swoje zachowania seksualne po wyjezdzie na emigracje. Wzrasta srednia liczba partnerow seksualnych, o 30% rosnie odsetek zachowan ryzykownych. Czyli seks z przypadkowym partnerem bez zabezpieczenia. Zdaniem specjalistki, Polki nie umieja korzystac z praw, ktore sa dane w UK (i, moge powiedziec, w innych krajach UE): dostep do antykoncepcji, ochrona prawna ofiar przemocy, dostep do zabiegu przerywania ciazy, budowa zwiazkow opartych o partnerskie relacje). Jak dodala inna panelistka, Kasia Bratkowska, Polki sa wciaz "czarnym ludem", ktory sie wstydzi swojego ciala, swoich potrzeb i stara sie o uznanie. A jak juz wybieramy inny styl zycia, jestesmy egoistkami, "suczami". Warto dodac, ze przyjezdzamy z ciezka baza kulturowa: o seksie sie nie mowi, slowo nie pada ani razu w podrecznikach w WDZ uczonego w Polsce. Malo tego, jestesmy "szczute kutasem", jak powiedziala inna uczestniczka Kongresu, dr Iwona Chmura Rutkowska.<br />
<br />
Fajnie. Ale jak zachowujemy sie, wyjezdzajac do spoleczenstw juz uksztaltowanych, ktore odrobily lekcje parytetow, zrobily dziure w szklanym suficie i daly prawo wyboru kobietom do tego, co maja myslec, czuc, jak maja sie ubierac i pozwolily ksztaltowac tozsamosc w zgodzie ze soba? W dyskusji o "Obcym", ktory jest w nas, widac bylo pewna konsternacje. Tak w stosunku do religii (wyszlo na to, ze bycie Polka-muzulmanka jest egzotyczne), jak w stosunku do Innego - uchodzcy, uchodzczyn. Wydaje sie, ze nie umiemy wyjsc poza papke medialna (kto uchodzca, kto imigrant?), nie umiemy tez zajac konkretnego stanowiska. Jest wciaz: tak, przyjme uchodzcow, ale...W praktyce psychologicznej mowimy, ze to zmiekczone "nie". Wiec czy nie mamy problemu z "Obcym"? Czy innej religii, innego "backgroundu" kulturowego nie traktujemy jako "nie ma problemu, jesli mnie nie dotyczy"? W dyskusji, ktora miala byc bardziej filozoficzno-socjologiczna, zdecydowanie zabraklo waznego glosu (albo byl on subtelnym szeptem), dlaczego boimy sie "Obcego"? Tu odwolam sie do Julii Kristevej:<br />
"<i>Obcy nie jest ani ofiara romantyczna naszego wrodzonego lenistwa, ani intruzem odpowiedzialnym za problemy tego swiata. Ani wzchodzacycm objawieniem, ani tez przeciwnikiem koniecznym do wyeliminowania, aby przypodobac sie grupie. Niespodziewanie, obcy w nas mieszka</i>".<br />
<br />
Czy nie jest tak, ze problem watlej tozsamosci europejskiej, naszych newralgicznych "bialych fundamentow" kultury mieszkal w nas od zawsze? Ale, powiedzmy sobie, tlil sie malym plomyczkiem, a nagle stal sie widoczny? Czy nie jest tak, ze nie podoba nam sie, ze uchodzcy i imigranci - ludzie, ktorzy maja przeciez prawo do lepszego zycia i marzen - wzieli sprawy w swoje wlasne rece, na przekor prawom, konwencjom i rozgrywkom politycznym? <br />
<br />
Podsumowujac wydarzenie wraz z ostatnimi prelegentkami Kongresu - perspektywa belgijskiego feminizmu to zdobycze dzialaczek/dzialaczy wychowanych w wyznaniu katolickim, ktore maja nadzieje na wzmocnienie pozycji kobiet poprzez dzialania mezczyzn-feministow i dzialania spolecznosci muzulmanskiej, ktora wykorzysta i doceni te zdobycze. I znow - dialog pokolenia "bialych" feministek. Brakuje feministek jak Fadila <a href="http://www.christiemorreale.be/femmes-politiques-ensemble-pour%E2%80%89un-ministere-des-droits-des-femmes/">Laanan czy polityczek o korzeniach imigranckich, ktore walczyly o powolanie Ministerstwa Praw Kobiet</a>. Moze jestem womanistka (to kolejna propozycja nurtu stojacego paralelnie do nurtu feminizmu glownego nurtu), a moze to ja jestem tym "obcym", ktory powinien sie nieco "uladzic"? Zostawiam, Was, drogie Panie, Kolezanki, z cytatem z Kristevej i zycze nam wiecej takich (wieloglosowych) inicjatyw: <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4d17Hvdg6250iSoxLMmj0XoCvPvkNQW-_omiaQCYEsAOrgUsHnQERLn9yzgwtp2mOkfg3jV9sMa8jkEVwT0jFuoeSTEnNw1OCT2CA4y-PzH0XIFwvub1tVVTBdRrg7GMdBGtuVQ7daYAB/s1600/quote-love-is-the-time-and-space-where-i-give-myself-the-right-to-be-extraordinary-julia-kristeva-69-61-17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="299" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4d17Hvdg6250iSoxLMmj0XoCvPvkNQW-_omiaQCYEsAOrgUsHnQERLn9yzgwtp2mOkfg3jV9sMa8jkEVwT0jFuoeSTEnNw1OCT2CA4y-PzH0XIFwvub1tVVTBdRrg7GMdBGtuVQ7daYAB/s640/quote-love-is-the-time-and-space-where-i-give-myself-the-right-to-be-extraordinary-julia-kristeva-69-61-17.jpg" width="640" /></a></div>
Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-1239695918032322392016-05-20T19:40:00.000+02:002016-05-23T20:22:37.903+02:0020 maja 2016 - Polki mieszkajace w Brukseli szykuja sie na Kongres Kobiet<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBHzcgIbR2cedMYYblyB8iR_yw2Hd29Pexj7cbWOEofE00Oe13iLNTnp-K_dtEA6HtGbEOll_ubRAezePaMibLSy8xEJyISwEMJ5xMSHSkyGTm0fEX63GtC5v_FxfEkywOxxmWI57-1rvD/s1600/Kongres_Kobiet_119.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBHzcgIbR2cedMYYblyB8iR_yw2Hd29Pexj7cbWOEofE00Oe13iLNTnp-K_dtEA6HtGbEOll_ubRAezePaMibLSy8xEJyISwEMJ5xMSHSkyGTm0fEX63GtC5v_FxfEkywOxxmWI57-1rvD/s400/Kongres_Kobiet_119.jpg" width="266" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Łukasz Kobus KobusArt</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
</div>
<br />
Juz za kilka dni (zapisac sie mozna jeszcze do poniedzialku, 23 maja) rozpocznie sie druga edycja <a href="http://www.kongreskobiet.be/Blog/program/">Kongresu Kobiet</a> w Brukseli. Wydarzenia dla kobiet o kobietach. Oczywiscie nie znaczy to, ze mezczyzni sa niemile widziani. Przeciwnie - beda brali udzial w dyskusjach, otworza Kongres (z Magda Sroda wystapi Michal Boni). Ale to kobiety beda mogly sie wypowiadac na wazne dla nich tematy.<br />
<br />
Co bedzie glownym zagadnieniem tegorocznego Kongresu? Polka w Europie - bezpieczna, zdrowa, wielokulturowa. To troche parafraza Pana Przewodniczacego (mam wrazenie), o uchodzcach jako roznosicielach chorob i niebezpiecznych ideologii. Parafraza pokazujaca jednak, ze Polka moze sie dobrze w Europie odnalezc i ze nie boi sie wielokulturowosci. <br />
<br />
Program Kongresu to przede wszystkim panele dyskusyjne o rolach i idealach kobiet - okragly stol o uchodzctwie kobiet czy rozmowy o dzieciach ze zwiazkow mieszanych. Kogo mozemy na Kongresie posluchac? W pierwszej czesci Kongresu dyskutowac beda: Danuta Hubner, Renata Dancewicz, kolejny panel poprowadzi Sylwia Chutnik, a gosciniami beda: Wanda Nowicka czy Joanna Piotrowska z Feminoteki). Na koniec przwidziano koncert Agi Zaryan. Bedzie tez szansa posluchac dziennikarek z Le Soir i Elle, objasniajacych przyszlosc feninizmu i samych kobiet w Europie, z zaznaczeniem kontekstu belgijskiego.<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiA6g5zWPC_0F2kwnASWkbXIxqosQ-3y5ej3p1X5tshdUgqQzeIWk6JjJ4puQTlPLRQhQ9eAUhASIZCANVP2wEVVOZJwWcQSC75K64vzXaudmNvrr0RypYwrXc8LC2cKMrbXwa4NccFWzBv/s1600/Kongres_Kobiet_071.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiA6g5zWPC_0F2kwnASWkbXIxqosQ-3y5ej3p1X5tshdUgqQzeIWk6JjJ4puQTlPLRQhQ9eAUhASIZCANVP2wEVVOZJwWcQSC75K64vzXaudmNvrr0RypYwrXc8LC2cKMrbXwa4NccFWzBv/s320/Kongres_Kobiet_071.jpg" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Łukasz Kobus KobusArt</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Bardzo ciekawa inicjatywa uzupelniajaca Kongres sa tez <a href="http://www.kongreskobiet.be/Blog/warsztaty-2/">warsztaty</a>. Od savoir-vivre'u w biznesie, poszukiwan wyobrazen spoleczno-kulturowych kobiet po opowiesc o krzywdzacych stereotypach plciowych. A na kobiety szukajace porad prawnika, psychologa, stylistki czy pracownika kliniki leczenia nieplodnosci czekaja specjalistki w tych kilku dziedzinach.<br />
<br />
Na Kongresie bede tez ja. Mam nadzieje, ze doloze swoje trzy grosze do dyskusji o uchodzctwie (w Saloniku Kongresu Kobiet od 15:45-17:15). Juz teraz zapraszam! <br />
<br />
Pelny program: <a href="http://www.kongreskobiet.be/Blog/program/">http://www.kongreskobiet.be/Blog/program/</a>Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-51761740939529377732016-05-17T16:40:00.001+02:002016-05-17T16:40:45.014+02:0017 maja 2016, elastyczna emigracja - czyli zyc po trochu wszedzie <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRxEFVRwyRW-YdL8N0JaglzMulFxThVtgFP6Trgx24loEuDQe_6onrD6f3s7p4YbO4HPjekHGopObjb4Eh-4xrKf4KOrXMhg7DJnfFeLyu6Y0m6D2-_jnQY_A7U-tA41EQbvJZlqfZJ-T_/s1600/digital-dream-3-1456674.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRxEFVRwyRW-YdL8N0JaglzMulFxThVtgFP6Trgx24loEuDQe_6onrD6f3s7p4YbO4HPjekHGopObjb4Eh-4xrKf4KOrXMhg7DJnfFeLyu6Y0m6D2-_jnQY_A7U-tA41EQbvJZlqfZJ-T_/s400/digital-dream-3-1456674.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Katia Grimmer-Laversanne</td></tr>
</tbody></table>
Pisalam juz o elastycznej emigracji w poscie "<a href="http://e-migrantka.blogspot.be/2016/02/8-lutego-2016-o-patriotyzmie-polakow-za.html">O patrioryzmie Polakow za granica</a>". Pora wiec na odkrycie, czym jest elastyczna emigracja.<br />
-To zycie w swiecie - odpowiada mi znajoma, z ktora dziele sie pomyslem nazwania zjawiska <a href="https://en.wikipedia.org/wiki/Digital_nomad">digital nomadism</a> bardziej swojsko i mniej "hipstersko".<br />
<br />
Rzeczywiscie dzis mozliwe jest zycie troche "tu", a troche "tam", przy czym obie te wspolrzedne sa wzgledne. Mobilnosc kadr w Europie i poza nia, mozliwosc telepracy i spotkan online za pomoca mediow spolecznosciowych, szansa na znalezienie taniego mieszkania na konkretny, czasem bardzo krotki okres czasu - te wszystkie wartosci definiuja wspolczesnego nomada, ktory nie przywiazuje sie do swojego miejsca pobytu. Nie jest jednak expatem - i nie nalezy mylic tych pojec, bo w zasadzie nie ma punktow zbieznych miedzy tymi dwoma osobnikami. <br />
<br />
Elastyczny (plynny) emigrant a expat to troche jak porownanie rycerza do monarchy. Ten pierwszy jest nastawiony na zdobywanie doswiadczen, zycie chwila i potrzebuje poczuc energie miejsca, w ktorym akurat zyje. To tlumaczy, dlaczego nie ma znaczenia ani miejsce zamieszkania, ani standard zycia. Elastyczny emigrant moze pracowac w dzungli Meksyku, na polwyspie Goa albo tropikalnej wyspie w poblizu Madagaskaru, o ile bedzie dostep do sieci komputerowej albo mozliwosc dotarcia do niej w przeciagu kilkudziesieciu minut. Ten drugi ma wysokie oczekiwania. Jego pobyt jest uzalezniony od dlugosci kontraktu lub projektu, w jaki sie angazuje, ale standard zycia ma byc na najwyzszym poziomie. W Brukseli mowimy wrecz, ze expaci zyja w swoich "Euro-bankach" i nie znaja prawdziwego zycia miasta. W istocie expat nie jest zainteresowany poznawaniem "maluczkich". Pracuje w gronie ekspertow, porusza sie po orbicie osiedli, ktore zamieszkuja jego koledzy z firmy/instytucji. Czesto nie zna jezyka lokalnego, bo pracuje w jezyku angielskim.<br />
<br />
Elastyczny emigrant chce poznac inne kultury i podstawy jezyka, jest ciekaw ludzi i chetnie wymienia sie swoimi profesjonalnymi doswiadczeniami - dlatego korzysta raczej z przestrzeni coworking, kooperatyw mieszkaniowych (w Belgii te funkcje pelnia tez studenckie KOT-y), albo bardziej biznesowych enklaw jak <a href="https://www.roam.co/">projekt ROAM</a>. W kazdym miejscu, ktore nie jest ani ciasnym mieszkaniem albo mikro-biurem, do ktorego bedzie przywiazany, ale nie dorasta tez do rozmiarow hotelu, elastyczny emigrant czuje sie dobrze. A najlepiej - w gronie takich jak on, kosmopolitow-specjalistow.<br />
<br />
Wcale nie musi byc specjalista zwiazanym z nowymi technologiami. Moze rownie dobrze pracowac jako freelancer w branzy doradztwa biznesowego, NGO o globalnym zasiegu albo szukac doswiadczen jako poczatkujacy pisarz, artysta, tlumacz. Nie musi byc tez singlem przed 30-tka. Wiele par podrozuje po swiecie, pracujac zdalnie dla swoich klientow, ale nie przeszkadza to im w planowaniu przyszlosci. Czasem sa to tez ludzie zmeczeni byciem expatem, ktorzy szukaja bardziej "ludzkich" kontatow z innymi. <br />
<br />
Znajomy "kreatywny opowiadacz i copywriter" (cytuje profil Linkedin) o kilku obywatelstwach i bieglej znajomosci 6 jezykow powiedzial, ze czuje sie obywatelem tego panstwa, w ktorym placi podatki. W tym roku jest to Belgia. Kilka lat wczesniej bylo to Maroko, Argentyna i Australia. Chcialam go zapytac, do jakiego panstwa chcialby jeszcze pojechac. -Do kraju mojej mamy, Wenezueli - odpowiedzial. Ale tak kiepsko z polaczeniem sieciowym poza Caracas. <br />
<br />
<br />Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-21773793031104479602016-05-06T18:14:00.001+02:002016-05-06T19:34:15.938+02:006 maja 2016, Sadiq Khan czyli syn imigrantow burmistrzem Londynu<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivHniwYS1Hsz82V36-zd5sckvuACpLIeHDkk-v4kY1cRFekCCo71mPwSLAeIwtkkRsbYi1Djc8puIUXkAlxrAoBRe2Ptd2oJNWvi3VoDyjAFDzXshc6gmmFmm6jyWt5-Db9fthKUnInGP4/s1600/FireShot+Screen+Capture+%2523003+-+%2527Sadiq+Khan+MP+%2528%2540SadiqKhan%2529+I+Twitter%2527+-+twitter_com_SadiqKhan_ref_src%253Dtwsrc%255EgoogleItwcamp%255EserpItwgr%255Eauthor.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="316" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivHniwYS1Hsz82V36-zd5sckvuACpLIeHDkk-v4kY1cRFekCCo71mPwSLAeIwtkkRsbYi1Djc8puIUXkAlxrAoBRe2Ptd2oJNWvi3VoDyjAFDzXshc6gmmFmm6jyWt5-Db9fthKUnInGP4/s640/FireShot+Screen+Capture+%2523003+-+%2527Sadiq+Khan+MP+%2528%2540SadiqKhan%2529+I+Twitter%2527+-+twitter_com_SadiqKhan_ref_src%253Dtwsrc%255EgoogleItwcamp%255EserpItwgr%255Eauthor.png" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">@sadiqkhan</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
</div>
<br />
<br />
To troche tak, jak po wyborach parlamentarnych w Kanadzie. Nagle wszyscy pokochali nowego premiera Justina Trudeau. Za co? Za elokwencje, za "bo jest 2015", za robienie pompek i udawanie rzucania mikrofonu, za obrone "First Nations" i obietnice interwencji w ich naznaczone mizeria zycia w rezerwatach. Za mlodosc, urode, dwujezycznosc i skomponowanie gabinetu z przedstawicieli mniejszosci etnicznych i kobiet.<br />
<br />
Ja jednak ciesze sie bardziej z wygranej innego czlowieka. Londyn zdobyl dzis Sadiq Khan. Brytyjski Pakistanczyk, Pako-Brytyjczyk, czy wreszcie (i to chyba najbardziej oddaje istote bycia dwukulturowym), Brytyjczyk o pakistanskich korzeniach.<br />
- To jest przyklad, ze nasza spolecznosc moze sie swietnie integrowac, jak ktos da jej taka szanse. W UK zadzialo sie cos, co jeszcze nie jest do pomyslenia w Europie - podjal moj maz, kiedy zadzwonilam pogratulowac zwyciestwa przedstawiciela jego narodu (i etni, bo Sadiq Khan jest Pasztunem).<br />
<br />
Rzeczywiscie. Gdyby przeanalizowac udzial politykow reprezentujacych mniejszosci etniczne lub obywateli danego kraju o obcojezycznych korzeniach w innych panstwach Europy, wyglada to tak, jakby w imie poprawnosci politycznej dano glos danej mniejszosci, ale traktowano ja jako "folklor" i spychano do pudelka komunitaryzmu. Tak dzieje sie w Belgii, gdzie kilku politykow o korzeniach marokanskich i tureckich nalezacych do socjalistycznej partii PS oraz jedna poslanka pochodzenia tureckiego nalezaca do nacjonalistycznej partii Zjednoczony Sojusz Flamandzki, w zasadzie nie maja znaczacego poparcia poza swoimi spolecznosciami i zajmuje ich bardziej (w konsekwencji), zycie wlasnych krajanow w konkretnych dzielnicach niz polityka kraju jako takiego. Podobnie jest w krajach skandynawskich. Czy ktos slyszal o politykach z polskimi korzeniami? Albo o politykach o "backgroundzie" uchodzcy?<br />
<br />
Sadiq Khan jest wiec chlubnym przykladem nie tylko mocy wlasnej spolecznosci. Ale zaufania, jakie spolecznosc jednego z najbardziej ludnych miast Europy w nim pokladla. Kim jest Sadiq Khan? Z wyksztalcenia prawnik (ukonczyl University od North London), ma za soba imponujaca kariere polityczna. W przeszlosci Minister Transportu, Minister w Gabinecie Cieni (Shadow Lord Chancelor, Shadow Justice Secretary, Shadow Minister of London), zaczal od zasiadania w radzie miasta Tooting (miasto jego urodzenia). Specjalista w zakresie praw czlowieka, bral udzial jako obronca/oskarzyciel w sprawach o dyskryminacje rasowa, religijna czy niesluszne aresztowanie.<br />
<br />
Wielu lubi o nim mowic: "syn kierowcy autobusu". Rzeczywiscie - jest potomkiem imigrantow pierwszego pokolenia, ktorzy najpierw uszli z Indii do Pakistanu (po odzyskaniu przez to panstwo niepodleglosci w 1947 roku), a potem szukali lepszej przyszlosci dla swoich dzieci (Khan ma siedmioro rodzenstwa) w UK. Mayor wywodzi sie ze srodowiska popularnego - rodzice dostali przydzial na 3-pokojowe mieszkanie komunalne. Jak podaje Sadiq Khan, rodzice cale zycie pracowali. Ojciec 25 lat wozil pasazerow, a matka byla szwaczka. Bylo normalnym wiec, ze i przyszly prawnik zaczal prace w wieku bardzo wczesnym, daleka od pozniejszej profesji.<br />
<br />
"Chcialbym zaoferowac kazdemu Londynczykowi to, co Londyn zaoferowal mnie" - to credo Khana w tegorocznej kampanii. Co Khan obiecal mieszkancom?<br />
- zamrozenie cen biletow na przejazdy komunikacja miejska przez 4 lata<br />
- bezpieczne miasto z surowszymi karami za ataki nozem/polityke przeciw radykalizmowi<br />
- poprawe jakosci ksztalcenia publicznego<br />
- ochrone londynskich szpitali przed cieciami<br />
- pro-biznesowa polityke rozwoju<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/7ADZvsuvsvI/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/7ADZvsuvsvI?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<br />
Gratulujac tej wspanialej zmiany, mam jednak pewne rewendykacje: Panie Sadiq Khan - zmien Pan oblicze Londynu i przetrzyj szlaki innym ciezko pracujacym imigrantom. Abysmy w koncu pracowali na sukces naszych krajow. A nie tylko na wlasny, lichy chleb. <br />
<br />Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7606291048218601820.post-23966489543920102972016-04-24T18:35:00.003+02:002016-04-24T18:36:19.661+02:0024 kwietnia 2016, Turecki "deal" a wolnosc (sztuki i slowa)<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8Sk_3PxKL1PPfb6QpTa16x1U5U083wIKijqPHE1_lHE5_zmK19w7mYRY678iryqQPd8TuKKwfp9yqy19vQdySGCKEx87QxJLC6ZfAcMsU0aCcUimhmuk2BozSdgeXDJxVmaSoNk38VdYC/s1600/candid-europe-11-1533626.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8Sk_3PxKL1PPfb6QpTa16x1U5U083wIKijqPHE1_lHE5_zmK19w7mYRY678iryqQPd8TuKKwfp9yqy19vQdySGCKEx87QxJLC6ZfAcMsU0aCcUimhmuk2BozSdgeXDJxVmaSoNk38VdYC/s400/candid-europe-11-1533626.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Charles Monty</td></tr>
</tbody></table>
Zdjecie premiera Turcji Ahmeta Davutoglu, Przewodniczacego Rady Europy Donalda Tuska i Przewodniczacego Komisji Europejskiej Jeana Claude'a Junckera przypomina zdjecie trzech wielmozow, ktory wlasnie zrealizowali i "przyklepali" deal zycia. W swietle "dealu" Turcja zblizy sie do Unii Europejskiej i oddali groze zalania Europy kolejnymi tysiacami uchodzcow. Wszyscy starajacy sie o azyl maja byc zawroceni z Grecji do Turcji. I za kazdego syryjskiego i irakijskiego uchodzce inny uchodzca bedzie relokowany z obozow w Turcji do UE. Ponadto tysiace eurokratow i dzialaczy NGO zostanie rozlokowanych w "hot spotach" na greckich wyspach - dawnych centrach rejestracji dla uchodzcow, ktore zamienia sie w centra zamkniete. Tam przybywajacy maja byc w ekspresowym tempie wysluchiwani, klasyfikowani jako potencjalni uchodzcy (albo nie) i odsylani do Turcji. <br />
<br />
Co z dealu ma sama Turcja? Oprocz oczywistego akcesu do UE, na poczatek dostanie mozliwosc bezwizowego podrozowania swoich obywateli. <a href="http://www.bbc.com/news/blogs-eu-35848181">W "dealu" jest 72 pozycji, ktorych Turcja zobowiazala sie przestrzegac, choc, zdaniem blogera BBC, na razie wypelnila ledwie polowe obietnic</a>. Dlaczego wiec nie zaczekac na Turcje i realne wyniki nowozaimplementowanej polityki? Kilka krajow i rzesze NGO dzialajacych w obronie praw czlowieka podnioslo alarm, ze Turcja nie ma zapisu w prawie, ktory pozwala nie-Europejczykom starac sie o azyl. Oznacza to, ze tak Syryjczycy, Irakijczycy i inni azylanci moga byc deportowani, bo nie obowiazuje ich Konwencja Genewska. Wiecej - <a href="http://www.independent.co.uk/news/world/middle-east/turkish-border-guards-shoot-eight-syrian-refugees-dead-including-women-and-children-trying-to-reach-a6996696.html#gallery">media obiegla wiesc, ze osmiu uciekinierow przed wojna (w tym kobiety i dzieci), zostalo zastrzelonych przez tureckich pogranicznikow</a>. Jak podaje anonimowo jedna uchodzczyni, policja turecka regularnie otwiera ogien do Syryjczykow. Politycy tureccy zapewniaja, "ze kazdy bedzie chroniony zgodnie z obowiazujacymi miedzynarodowymi standardami", ale....wlasnie dowiadujemy sie, ze standardy demokracji i wolnosci slowa raczej Turcji nie obowiazuja. I to nie tylko w Turcji.<br />
<br />
Pisze o tej ciemnej stronie "dealu" zaniepokojona losem jednej z holenderskich <a href="http://deredactie.be/cm/vrtnieuws/buitenland/1.2637985">dziennikarek "Metra" tureckiego pochodzenia - Ebru Umar, </a>ktora pokusila sie na lamach swojego felietonu nazwac prezydenta Turcji "sultanem" i napisala, aby "sie pieprzyl" [go fuck yourself]. Najpierw zostala aresztowana przez turecka policje, przewieziona do szpitala, aby udowodnic, ze nie byla maltretowana. Dziennikarka ma w tej chwili zakaz opuszczania kraju. Jej laptopa skonfiskowano. <br />
<br />
Ta afera jest swieza, ledwie sprzed kilku godzin. Ale zapewne pamietamy inna. <a href="http://wiadomosci.onet.pl/swiat/niemcy-rzad-godzi-sie-na-sciganie-satyryka-szydzacego-z-erdogana/7e2g2w">Afere w niemieckich mediach publicznych ZDF, kiedy niemiecki satyryk nabijal sie z Erdogana</a>, uzywajac niewybrednych porownan. Prezydent Turcji zlozyl natychmiast zazalenie do prokuratury a...Angela Merkel zgodzila sie ukarac satyryka niemieckiego uzasadniajac, ze "Turcja jest krajem związanym z Niemcami "bliskimi
i przyjaznymi więzami". Przypomniała, że w Niemczech mieszka kilka
milionów Turków, a Niemcy i Turcja są sojusznikami w NATO". Artysta jest w tej chwili scigany...a w tej samej publicznej telewizji pojawil sie klip "Jestesmy Niemcami", gdzie widnieje podobizna Erdogana, Donalda Trumpa, Beaty Szydlo (podniesiona do rangi zniewagi w publicznych polskich mediach), czy Victora Orbana. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/HMQkV5cTuoY/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/HMQkV5cTuoY?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<br />
Ale Turcja idzie dalej. Wykorzystujac "niemieckie sciezki" i przychylnosc swojego zachodniego przyjaciela, <a href="http://wyborcza.pl/1,75399,19969820,turcja-domaga-sie-usuniecia-slowa-ludobojstwo-z-koncertu-upamietniajacego.html">domaga sie usuniecia slowa "ludobojstwo" z koncertu, jaki ma sie odbyc 30 kwietnia w Dreznie z okazji rzezi Ormian w Turcji</a>. Wedlug Turcji istnieje "inna wersja historii", w swietle ktorej 1,5 mln Ormian nie padlo ofiara ludobojstwa. Wiec czego? W Belgii w parlamencie federalnym odbyla debata plenarna nad upamietnieniem ludobojstwa Ormian przez rzad Belgii. <a href="http://www.rtbf.be/info/article/detail_l-identite-turque-est-basee-sur-la-negation-du-genocide-armenien?id=9000349">Belgijscy deputowani o tureckich korzeniach odmowili wowczas udzialu w obradach. Partia CdH usunela za to jedna ze swoich deputowanych brukselskich ze swoich szeregow</a>. Podsumowano to wowczas twierdzeniem, ze "zaprzeczenie rzezi Ormian jest gleboko zakorzenione w mentalnosci tureckiej". W odpowiedzi na incydenty, ambasada turecka przyslala oswiadczenie, w ktorym nazwala rzez "wojna domowa".<br />
<br />
Czy ten "turecki deal" jest nam potrzebny? Obawiam sie, ze Turcja nie przyjdzie do Europy z chlebem i pieniadzem. Przyjdzie raczej z kolejna (skoro "balagan" po uchodzcach sie posprzatalo), tym razem "legalna" fala migracji - tysiacami Turkow, ktorzy beda chcieli osiedlic sie w Europie/uciec z kraju Erdogana. I niestety czuje, ze tylko Turcja bedzie w "dealu" zwyciezca. Europa przezarta kryzysem ekonomicznym, kryzysem bezrobocia i deficytem mieszkan, bedzie przypominac przepelniony plac zabaw. Gdzie kazdy wyrywa swoje zabawki. <br />
<br />
<br />Agnieszka A. Szhttp://www.blogger.com/profile/08278391997508054211noreply@blogger.com0